*Retrospekcja*
Wiek: 9 lat
- Tenie, chodźmy na bujaczkę – zawołała dziewczynka z dwoma warkoczykami i błękitnymi wstążeczkami wplątanymi we włosy.
- Idę! – odpowiedziała jej brunetka. Jednak nie dobiegła, ponieważ potknęła się o nogę chłopczyka i uderzyła głową o piaskownicę
- Tenie! – zawołała jej przyjaciółka
- Um, nic mi nie jest! – zaskomlała wspomniana Tenie – ałć – syknęła patrząc na swój zdarty do krwi łokieć
- O boże, krew ci leci! – jej przyjaciółka złapała się za głowę
- Eva, to nic – uspokoiła ją brunetka – chodźmy na tą bujaczkę – uśmiechnęła się
- Niech ja mu dam popalić – warknęła blondyneczka, a jej przyjaciółka ją odciągnęła.
- Chodź, nie warto, kiedyś im damy w kość – rzekła, a dziewczyny zbiły sobie piątkę i pobiegły na huśtawkę.
Wiek: 12 lat
- Eva, tutaj! – krzyknęła już szatynka, której włosy przez lata zjaśniały od słońca – tutaj, tutaj!
- Dawaj Tenie! – krzyknęła podając jej piłkę, a szatynka poprowadziła ją nogą i trafiła bramkę.
- Goooool! – wydarły się obie wpadając sobie w ramiona
- To nie fair! – krzyknął czarnowłosy chłopak wychodząc z bramki
- Sam jesteś nie fair! – odkrzyknęła Eva
- Poza tym, mówiłyśmy, że kiedyś ci damy w kość – powiedziała szatynka i dumnie uśmiechnęła się w stronę chłopaka, który wykopał piłkę i trafił nią w głowę ich anglistki
- Cholera, zwiewamy! – wrzasnęła Eva, a dzieciaki pochowały się za ogrodzenie
Wiek 14 lat:
- Hej, Eva, nie martw się – pocieszała ją szatynka – twoi rodzice na pewno się pogodzą
- Nie Crystal, oni chcą się rozwieźć – zaszlochała – ale ja nie chcę mieszkać bez taty!
- Będziesz go mogła odwiedzać spokojnie...
- Ale to nie to samo Tenie. Teraz nawet w wakacje jadę osobno z nim i osobno z mamą.
- To chyba dobrze, zwiedzisz dwa razy więcej! – wykrzyknęła szatynka
- No tak, ale obiecałam ci, że spędzimy te wakacje razem u twojej cioci w Adelaide – zaszlochała cicho
- To spędzimy ferie, nie przejmuj się – uśmiechnęła się do niej Tenie – jeszcze damy jej w kość
Wiek 16 lat:
- Eva – zaszlochała farbowana blondynka do słuchawki – ja wiem, ze nie odzywałam się od dwóch lat...
- Wybrałaś Ronnie – odparła z wyrzutem dziewczyna po drugiej stronie słuchawki
- Eva – szepnęła jeszcze raz – proszę potrzebuję pomocy
- Ehh, co się stało?
- Chodzi o Maxa...
- Kim jest Max? – zapytała twardo dziewczyna
- Proszę spotkajmy się na ławce za twoim blokiem...
- Będę za 10 minut.
Dziewczyny siedziały na ławce od godziny i płakały razem. To była prawdziwa przyjaźń. Pomimo dwóch lat rozłąki potrafiły się wesprzeć w najgorszych dla nich momentach. Blondynka opowiedziała Evie o tym jak jej rodzice się rozwiedli, jak zaczęła przyjaźnić się z Ronnie i o swojej pierwszej miłości, Maxie.

CZYTASZ
Lovely Sponsoring // Calum Hood
Fanfiction- Podpisujemy ? - zapytał mężczyzna - Tak, podpisujemy - odpowiedziałam i wzięłam długopis od mężczyzny. Jednak nie dawało mi spokoju przenikliwe spojrzenie jego... >>Opowiadanie zawiera dużo scen erotycznych i brutalnych, więc czytasz na włas...