🏀 61 🏀

789 44 8
                                    

Yoongi

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Yoongi

— Zróbcie jeszcze dwa kółka i będziemy kończyć! — usłyszałem krzyk trenera, który dzisiaj dał nam mocno w kość. Zbliżał się mecz z sąsiednią szkołą, którym miał rozpocząć kolejny turniej koszykówki. A czułem jakbym dopiero zakończył poprzedni…

Jednak w tym roku kończyłem szkołę, więc to miały być moje ostatnie chwile na boisku z tym składem. Uwielbiałem chłopaków, bo zawsze dobrze się zgrywaliśmy. Wystarczyło spojrzenie, a każdy już wiedział gdzie ma się ustawić i jaki manewr będziemy robić. Nigdy nie było poważnych kłótni, a jeżeli już jakieś były to szybko były rozstrzygane przez trenera Kim.

Westchnąłem cicho na te wspomnienia i przyspieszyłem, aby pozbyć się tego smutku, który pojawił się w moim sercu. Przecież jeszcze się nie rozstawaliśmy i mieliśmy mnóstwo czasu, aby nie raz zagrać ze sobą. W dodatku przecież nikt nam nie zabroni od czasu do czasu zagrać na szkolnymi boisku kiedy skończymy już szkołę. Może koszykówka powstrzyma rozpad przyjaźni, który zazwyczaj następuje wraz z zakończeniem szkoły. 

Po skończonych kółkach stanąłem przy swojej bluzie i torbie, aby odetchnąć. Od trzech tygodni pan Kim wymyślał coraz to nowe ćwiczenia i wymagał od nas perfekcji. Dla niego też te zawody były ważne, bo on również rezygnował z pracy w tej szkole. Nie wiedziałem co było tego powodem, ale większość nauczycieli coraz częściej mówiła o wypowiedzeniu. Jednak na razie tylko państwo Kim kończyło tutaj pracę. Trener Namjoon dostał propozycję pracy w prywatnej szkole sportowej, a profesor Jin postanowił duczyć się, aby zostać wykładowcą na tutejszej uczelni.

Jednak nadal musieli zakończyć ten rok, aby nie dorzucać pracy dyrektorowi. Przecież ostatnie klasy miały pisać egzaminy i to na nich trzeba było się skupić. Ja nie wyobrażałem sobie zdać humanistycznej części bez pomocy profesora Seokjina i jego dokładnych streszczeń lektur. Nie przepadałem za szkolnymi lekturami, tak jak większość mojej klasy, a nauczyciel zdawał sobie z tego sprawę. Dlatego prosił, żebyśmy (ci którzy chcieli jedynie zdać) czytali streszczenia, a on na lekcji uzupełniał je najważniejszymi wątkami. 

— Cześć Yoongi! — koło mnie pojawił się Jeon, który musiał być w nadzwyczaj dobrym humorze. Ostatnio nauczyciele wymagali od niego udziału w różnych konkursach, a jako że Jungkook w stosunku do nauczycieli nie umiał być asertywny to zgodził się na reprezentowanie szkoły w trzech konkursach o różnych kierunkach. Przez to często siedział do późna nie chcąc nikogo zawieść. 

Zastanawiałem się dlaczego w ogóle jego wybierali… Może nie był najgorszym uczniem, ale zdecydowanie byli lepsi. Ci którzy nie muszą się uczyć, aby załapać materiał lub lubią uczyć się danego przedmiotu. Wczoraj napisał ostatni konkurs, więc zaraz po powrocie zmusiłem go, żeby odespał te wszystkie stracone godziny. Upierał się, że nie jest to potrzebne, ale kiedy położył się o szesnastej tak wstał dopiero o siódmej na drugi dzień. Teraz wyglądał na wypoczętego i miałem nadzieję, że utrzyma się to przez dłuższy czas. Zdecydowanie miał tendencje do brania na siebie za dużo.

Basketball Player |YoonKook| ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz