🏀 6 🏀

1.1K 62 2
                                    

Jungkook

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jungkook

Reszta wakacji minęła mi bardzo szybko i monotonnie. Codziennie wychodziłem gdzieś z Jiminem, czasami razem z Tae i Yoongim. Jednak najbardziej lubiłem przesiadywać na boisku i oglądać jak chłopcy grają w koszykówkę. Pasja do tego sportu wręcz była namacalna.

W czasie wolnego udało mi się przywrócić relację z Yoongim do tej sprzed imprezy. Kazał mi jedynie nic o tym nie wspominać.

Jednak ciągle myślałam o pocałunku i nie mogłem tego przeboleć, że tego nie pamiętam. Co z tego, że Yoongi wtedy nad sobą nie panował i nie wiedział co robi. Ważne, że jego usta dotknęły tych moich.

W końcu nadszedł wrzesień, moje urodziny, ale również szkoła. Pierwsze dni jak zawsze były organizacyjne, więc nie było jeszcze tak dużego natłoku zajęć. Mimo to nie raz musiałem biec na zajęcia z powodu zaspania. Zdecydowanie za późno kładłem się spać.

Myśl o Yoongim i jego ustach dręczyły mnie każdej nocy, dlatego w końcu postanowiłem coś z tym zrobić.

— Cześć. — postanowiłem jakoś dostać się do zdjęcia pocałunku. Więc zaczepiłem Wonho, który miał wszystkie zdjęcia. Miałem nadzieję, że ich nie usunął.

— Hej, Kookie! Co cię do mnie sprowadza? — uśmiechnął się szeroko, co odwzajemniłem. 

— Chciałbym to zdjęcie z imprezy. No wiesz... to na którym... Yoon i ja... — trochę niezręcznie mi było o to prosić.

— Jasne. Wiedziałem, że przyjdziesz do mnie kiedy tylko zobaczyłem twoją minę po zobaczeniu zdjęcia. Jednak nie przypuszczałem, że zrobisz to tak późno.

— Czyli mi je dasz? — zapytałem z nadzieją, a brunet przybrał poważny wyraz twarzy co nie włożyło zbyt dobrze.

— Dostałem zakaz od Minho rozdawania zdjęć przypadkowym ludziom. — na tą wiadomość posmutniałem — Ale… Czego Minho nie wie to go nie zaboli.

— Dziękuję! — uściskałem go, a ten okręcił mnie wokół siebie. 

— Nie ma za co, słodziaku! A teraz leć na lekcje! — poczochrał mi jeszcze włosy i odszedł.

Jak powiedział tak zrobiłem. Teraz miałem mieć godzinę wychowawczą z panem Kimem, więc cieszyłem się jeszcze bardziej. Bardzo go lubiłem i już nie raz pomógł mi w wielu sprawach.

Wszedłem do klasy po czym zająłem swoje stałe miejsce. To samo zrobiła reszta klasy. Do dzwonka ciągły się rozmowy, w których od czasu do czasu sam brałem udział. 

Jednak kiedy do klasy wszedł Kim Seokjin na sali nastała cisza. Wszyscy czekali, aż profesor zacznie mówić, bo lekcje z nim były zawsze ciekawe.

— Okej, moi drodzy! Mam dla was propozycję wycieczki do Europy zachodniej. — po klasie rozległ się szum podekscytowania. — Nie znamy jeszcze dokładnej daty, ponieważ najpierw musimy znaleźć chętnych. Chcielibyśmy zebrać około 60 osób, aby taka podróż nie była uciążliwa dla was jak i dla nauczycieli. 

Basketball Player |YoonKook| ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz