🏀 32 🏀

870 45 9
                                    

Jungkook

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jungkook

Zostały trzy dni do świąt, a ja nie mogłem już znieść myśli o tym, że miły wieczór nadal będzie wieczorem w szpitalu. 

I zapewne kolację zjem z innymi pielęgiarkami, bo moja mama w tym czasie będzie asystować przy operacji lub będzie mieć obchód.

Skończy się pewnie tym, że do dyżurki wpadnie na chwilę, aby w dwie minuty zjeść zimny posiłek i ucieknie od razu. Jakby nie chciała ze mną być.

Może faktycznie nie chcę, ale nie umie mi tego powiedzieć. Może powinienem w tym roku jej tego oszczędzić i nie przychodzić?

— Kookie? Mogę wejść?

— Nie spieszysz się do szpitala? — nawet nie spojrzałem na kobietę tylko nadal przeglądałem youtube, aby znaleźć coś ciekawego na ten wieczór.

Nie miałem humoru na rozmowę z nią. Ogólnie przez ten czas starałem się nie rozmawiać z mamą, aby przypadkiem się z nią nie pokłócić przed świętami. 

— Chciałam ci tylko powiedzieć, że jedna pielęgniarka zrezygnowała z urlopu, ponieważ okazało się, że już go wykorzystała.  — czyli jeżeli dobrze kalkuluję to jest wolny termin i mama się na niego zapisała...

— To znaczy, że spędzimy święta razem w domu?!

— Chciałabym skarbie. — czemu była smutna? Czy ja znowu ucieszyłem się zbyt szybko? — Ta koleżanka na święta miała pojechać do swojej mamy, która potrzebuje opieki, a nie ma się kto nią zająć. Opiekunka chce spędzić czas z rodziną. Rozumiesz?

— Tak. Rozumiem, że ona kocha swoją rodzinę i w tym pięknym czasie chce być z nimi. — już rozumiałem do czego zmierza. Ani trochę mi się nie podobało

— No właśnie i… ona poprosiła mnie, abym się nią zajęła. Zgodziłam się. Więc może spędzisz te święta z Yoongim i-

— To są jego pierwsze święta z tatą. Z resztą, jesteśmy pokłóceni. Wątpię, żeby moje towarzystwo było chciane w tamtym domu. — co z tego, że w tym domu też nikt mnie nie chciał.

— Gdybym mogła to zabrałabym cię ze sobą. Ale ona mieszka w Chinach i… to bardzo drogi przejazd. Przepraszam, że nie spędzimy tych świąt razem. Ale nie mogę nic zrob-

— Jak to nie możesz nic zrobić?! Owszem możesz! A przynajmniej mogłaś odmówić! Każesz mi zrozumieć tamtą opiekunkę i to robię! Ona kocha swoją rodzinę i nie zrezygnuje ze wspólnych świąt! A ty robisz wszystko, abyśmy nie spędzali normalnie świąt! — czy ona serio nie widziała jak bardzo mnie krzywdziła? Cały czas starałem się być wyrozumiały, ale wszystko ma swoje granice. — NA CO MI MATKA, KTÓRA STARA SIĘ MNIE UNIKAĆ JAK TYLKO POTRAFI?!

Głowa mnie rozbolała od tego wszystkiego, a to był dopiero początek. Mówiła to mina mamy, która nie była zadowolona. Chyba nie spodobał się jej mój wybuch.

Basketball Player |YoonKook| ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz