🏀 19 🏀

993 45 25
                                    

Yoongi

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Yoongi

Dzisiejszy dzień minął mi naprawdę dobrze. Poza kilkoma incydentami takimi jak konfrontacja Jungkooka z Jongho czy stronienie nastolatka od jedzenia. 

Teraz byliśmy w trakcie oglądania filmu i rzucania w siebie jedzeniem. Tak naprawdę film był tłem do naszych wygłupów, a zwłaszcza tych Jeona, który by się do komedii nadawał. Lub dramatu… to zależy czy brać pod uwagę jego umiejętności aktorskie, które próbował mi zademonstrować.

I wszystko byłoby okej, gdyby nie uczucie, że o czymś zapomniałem. To nie dawało mi spokoju, aż nie zobaczyłem, że zegarek wskazuje ósmą wieczorem.

— Seulgi! — jak ja mogłem zapomnieć o spotkaniu z dziewczyną. Przecież to była rzecz na której najbardziej mi zależało tego dnia. A może i w życiu. — Dlaczego mi nie przypomniałeś!

— Ale o czym?! — wydawał się nie wiedzieć o co mi chodzi, co w sumie było logiczne. To nie on miał spotkanie z dziewczyną, którą mu się podoba.

— Nieważne. Muszę już iść. — mam nadzieję, że nie będzie zła za to spóźnienie. Naprawdę nie wiem dlaczego zapomniałem.

Jedyne po co wstąpiłem do pokoju Jungkooka to po ubrania i szybko zamknąłem się w łazience. Musiałem umyć zęby i to przez Kooka, który chyba przesadził z cebulą w obiedzie. 

Przebrałem się i niczym torpeda wybiegłem z domu do tego na przeciwko,  aby wsiąść do samochodu. Nie wiem czy będę pić, ale wtedy będę miał pretekst do zostania na noc. Nie to, że na coś liczyłem… kogo ja chcę oszukać.

Dziesięć minut później zapukałem do drzwi Kang. Otworzyła mi na szczęście uśmiechnięta, więc mogłem sądzić, że nie ma mi tego za złe.

Wpuściła mnie do środka, a ja już zauważyłem, że nie mam co liczyć na spotkanie we dwoje. W przedpokoju było wiele damskich butów. 

— Nie będzie ci przeszkadzać jak będzie jeszcze kilka osób? — pokręciłem przecząco głową, aby nie pokazać, że się zawiodłem.

Wprowadziła mnie do salonu gdzie siedziały właścicielki tamtych butów. Gdy tylko mnie zobaczyły uśmiechnęły się i pomachały do mnie. Powtórzyłem gest.

Nie powiem… dziwnie się czułem w towarzystwie samych dziewczyn. Będzie ktoś z mojego gatunku?

— To… co będziemy robić? — co ja niby miałem robić z nimi wszystkimi? Malować paznokcie, zaplatać warkocze czy rozmawiać o chłopakach?

— To może trochę głupio zabrzmieć, ale… — Seulgi trochę się zmieszała, ale rozejrzała się po dziewczynach i znowu przybrała na twarzy uśmiech — Co u ciebie i u Jungkooka? 

Aha, okej. Czyli jednak plotki o chłopakach. Super mój ulubiony temat w sobotnie wieczory.

— Dobrze? — dopiero po odpowiedzi zdałem sobie sprawę o co tak faktycznie chodziło w tym pytaniu. 

Basketball Player |YoonKook| ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz