🏀 2 🏀

1.4K 62 9
                                    

Jungkook

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jungkook

Po raz kolejny spojrzałem za zegarek. Była już siedemnasta. Chłopcy mieli wrócić godzinę wcześniej, więc zaczynałem się martwić. Godzinne opóźnienie nie mogło być spowodowane niczym bylejakim.

Chciałem pójść pod szkołę, aby tam na nich czekać, ale dostałem zakaz od mamy. Miałem nie opószczać terenu domu puki Yoongi nie pojawi się u siebie.

Dlatego wziąłem swój prezent i usiadłem na schodach i czekałem. Strasznie się nudziłem, ale nie chciałem przegapić jego powrotu. Dlatego zająłem się telefonem, aby zabić trochę czasu.

W końcu moja cierpliwość się opłaciła, bo na horyzoncie zobaczyłem sylwetki dwóch nastolatków. Byłem pewny, że to Yoongi wraz z Taehyungiem, dlatego poprawiłem włosy i otrzepałem ubrania z kurzu. Robiłem wszystko powoli, aby zdążyli dojść do bramki starszego.

Przez ten czas miałem okazję zwrócić uwagę na jego wygląd i myślałem, że padnę.

MIN YOONGI MA NIEBIESKIE WŁOSY!!!!

Gdy tylko chłopcy weszli na posesję podbiegłem do nich i rzuciłem się w ramiona koszykarza. Przez ten czas rozłąki stęskniłem się za nim bardzo.

— Yoongi hyung! Tak się cieszę, że wróciłeś! — chwilkę po tym poczułem ręce na swoich biodrach i zaraz zostałem odsunięty. — Świetnie wyglądasz! Pasuje ci ten kolor. — nie mogłem się powstrzymać przed przecesaniem palcami jego farbowanym kosmyków.

— Cześć Jeongguk. — uwielbiałem to jak wypowiadał moje imię. Jako jedyny go nie zdrabniał, więc było to dla mnie wyjątkowy. I mimo że "Jungkook" powstało, bo nie lubiłem swojego imienia to w jego ustach brzmiało wspaniale.

— Mam coś dla ciebie. — podałem mu pakunek przy okazji zabierając niezbyt lekką torbę. Musiał być zmęczony, więc nie chciałem, aby dodatkowo dźwigał ciężary.

— Nie musi-

— Ale chciałem! To już twoje dziesiąte zwycięstwo i trzeba to nagrodzić! — tak bardzo cieszyłem się, że znowu mogę przy nim być, że nie obchodziło mnie to, że być może mówię trochę za głośno.

— Jungkookie, może dasz mu wejść do domu! — w drzwiach domu Mina stała jego matka uśmiechająć się serdecznie. Pewnie również stęskniła się za synem, ale mogę się założyć, że nie tak bardzo jak ja.

Yoongi ruszył w stronę kobiety, a ja nie wiedziałem czy powinienem iść za nim czy jednak wrócić do domu. Po chwili stwierdziłem, że muszę zobaczyć jego reakcje na mój podarek. Dlatego pobiegłem za nim.

Yoongi

Nasza droga do domu trwała znacznie dłużej niż powinna, a to przez gorąc, który nie dawał iść przez cały czas. W dodatku obaj stwierdziliśmy, że chcemy lody...

Basketball Player |YoonKook| ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz