Jeongguk
Wyjazd Yoongiego zawisł nad nami i sprawił, że nie potrafiłem w pełni cieszyć się czasem, który nam został. Chłopak nie wyjeżdżał na zawsze, ale miało go nie być dwa lata. Dużo mogło się zmienić, a ja nie byłem pewny czy jestem na to gotowy. Dopiero co zaczęliśmy się spotykać, a już musieliśmy sprawdzić czy nasze uczucia są silne, że są w stanie wytrzymać rozłąkę.
Ja go kochałem, ale czy Yoongi darzył mnie takim uczuciem? Podobałem mu się, zależało mu na mnie, ale nigdy nie powiedział tych dwóch ważnych słów, które jasno dałyby mi do zrozumienia, że nie jestem tylko nastoletnim wybrykiem, jak to określił jego ojciec.
Może nie powinienem się przejmować jego słowami, ale on mimo złego podejścia do sprawy miał całkiem sporo racji. Przecież Yoongi wychodząc z wojska może uznać, że woli się zacząć umawiać z kimś innym. Miał do tego pełne prawo i nikt nie mógł go zmusić, żeby trzymał się mnie do końca życia. Chociaż pragnąłem tego całym sercem to nie miałem na to wpływu.
Więc przez czas, który nam został starałem się być najlepszymi chłopakiem jakim tylko potrafiłem. Jednak nadal nie potrafiłem sprawić, żeby Yoongi wypowiedziała te dwa słowa.
Jimin cały czas twierdził, że przesadzam i jak nie odpuszczę chociaż trochę to wybuchnę. Powtarzał, że nie ma co się tak martwić przyszłością, tylko cieszyć się tym co mamy teraz.
I miał rację. W dzień w którym żegnałem się z Minem dotarło do mnie, że przez ciągłe myślenie o jego wyjeździe praktycznie ominąłem każdą chwilę z moim chłopakiem. Ciągle zastanawiałem się co zrobić jeszcze, że wszystko umykało mojej uwadze. Może dlatego te kilka miesięcy tak szybko minęło…
Taehyung postanowił odbyć służbę razem z przyjacielem, więc nie tylko ja musiałem pożegnać swojego chłopaka. Jednak Jimin znosił to znacznie lepiej niż ja.
— Przestań panikować. Nawet dobrze, że pójdą teraz. Później studia, praca… nie będą musieli nic przerywać. — Park ciągle mówił o korzyściach i zaczynałem się przekonywać. Wojsko nie mogło być takie straszne. Oni tam mieli ich szkolić, a nie wtrącać się w ich życie.
No poza tym, że Yoongi musiał wrócić do czarnego koloru włosów i je ściąć. Ale to nie oznaczało, że nigdy więcej ma ich nie zapuszczać i farbować. Za bardzo się wszystkim przejmowałem.
Jimin na czas nieobecności Yoongiego, jak i mojej mamy zamieszkał u mnie. Oczywiście to wyglądało tak, że jadaliśmy u niego, a tylko spaliśmy u mnie. No i oczywiście spędzaliśmy czas z Yui, która rosła bardzo szybko i nim się obejrzeliśmy była bardzo dużym psem. Ale co się dziwić skoro jadła strasznie dużo…
Gdyby nie ona pewnie siedziałbym ciągle w domu i uczył się kompletnie wycofując się z życia towarzyskiego. Ale przecież musiałem z nią codziennie wychodzić na zewnątrz, więc miałem zapewniony ruch. W dodatku jak ludzie dowiedzieli się, że mam psa ciągle chcieli wychodzić do parku, żeby móc się z nią pobawić.
CZYTASZ
Basketball Player |YoonKook| ✓
FanfictionJungkook od kąd pamięta mieszka na przeciwko Yoongiego w którym jest zakochany. Yoongi to kapitan drużyny koszykarskiej, który ma Jungkooka za głupiego dzieciaka i stara się unikać młodszego. Czyli historia o tym jak młody nastolatek stara się rozt...