🏀 23 🏀

1K 48 11
                                    

Yoongi

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Yoongi

Najbardziej wystraszyły mnie jego sine usta, więc wziąłem go na ręce i zaniosłem do szatni, która na szczęście była ocieplona.

Przykryłem go również kurtką, aby dać mu jak najwięcej ciepła. Poza tym nie mogłem zrobić nic więcej. Musiałem czekać na karetkę starając się go ocucić.

Karetka przyjechała dopiero po kilku minutach i do tego czasu na szczęście udało mi się dobudzić Jungkooka, który wyglądał na skołowanego tym co się wydarzyło.

Kiedy zobaczył sanitariuszy spojrzał na mnie wystraszony, więc starałem się go uspokoić. Zbadali go na miejscu, a potem poproszono go o przejście do karetki. Był jeszcze mocno osłabiony, więc musiałem mu pomóc.

Ratownicy byli wyjątkowo mili i pozwolili nam obu jechać razem z chłopakiem. Ja usiadłem z tyłu razem z jednym z ratowników i Jungkookiem, a Jimin obok kierowcy.

Jimin

Szpital znajdował się dłuższy kawałek drogi od szkoły, więc nie chciałem przesiedzieć tego czasu w ciszy. Było to dla mnie nie wygodne. Zwłaszcza, że kierowca wyglądał na dość młodego.

- Jestem Jimin.

- Yeongsan.

- Długo już pracujesz jak ratownik?

- Z dwa lata.

Tak mniej więcej wyglądała nasza rozmowa. Ja pytałem o jego zawód (trochę później o bardziej osobiste sprawy), a on odpowiadał.

O dziwo nie usłyszałem od niego "siedź cicho" lub "czy musisz ciągle gadać", co było naprawdę miłą odmianą.

Oprócz Jungkooka, każdy mi powiedział, że za dużo mówię. Nawet Taehyung o co obraziłem się na kolejne dwa dni. Chociaż to była bardziej kara dla mnie, ponieważ on się bardzo cieszył, że nic nie mówiłem.

A co do Jungkooka to nie uciszył mnie nigdy tylko dlatego, że z naszego duetu to on mówi więcej. Potrafi opowiadać godzinami i to na bezsensowne tematy. Dlatego kiedy zaczął mnie ignorować bardzo odczułem jego brak.

Szkoda, że on nie odczuło mojego braku. Ah nk tak, był zbyt zajęty Yoongim, żeby pamiętać o kimś takim jak ja.

- Zaczekaj! - dojechaliśmy pod szpital i chciałem iść z Jungkookiem, ale zatrzymał mnie Yeongsan. Podał mi małą karteczkę na której napisał swoje dane. - Zadzwoń to się umówimy na kawę. Musisz mi przecież opowiedzieć coś o sobie, skoro ty wiesz o mnie tak dużo.

- Jasne. Na pewno napiszę. - zrobię to nawet dzisiaj wieczorem, żeby w końcu nawiązać znajomość z kimś kto się mną zainteresował.

Chłopak musiał już odejść, więc ja też to zrobiłem. Załapałem się na scenę jak z dramy.
Mama Jungkooka patrzyła w szoku na syna, który siedział na wózku i starał się ukryć przed jej spojrzeniem.

Basketball Player |YoonKook| ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz