🏀 64 🏀

731 47 6
                                    

Jungkook

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jungkook

— Więc… co to jest? — zapytał Yoongi wpatrując się w zwierzę, które leżało na moim łóżku i bawiło się małą poduszką, którą mu rzuciłem. Chłopak przyglądał się w psiakowi jakby niedowierzając co właśnie widzi. Najwyraźniej nie był zadowolony tym co widzi co nie do końca było dla mnie zrozumiałe. Wydawało mi się, że lubi zwierzęta.

Z samego rana Jimin i Tae przyszli do mnie i przynieśli małego pieska. Zaczęli opowiadać o tym jak go znaleźli i że oni sami nie mogą się nim zająć. Prosili, żebym ja to zrobił, bo nie chcą, żeby biedak się męczył w schronisku . Ja sam tego nie chciałem. Jednak do rozmowy szybko dołączył się Yoongi, który od razu odmówił za mnie. Nie wiem dlaczego to zrobił, ale od rana był jakiś dziwny.

— Szczeniak, a dokładniej suczka. — wyjaśnił Taehyung lekko znudzony i sam zabrał zabawkę zwierzęciu, aby samemu się z nim pobawić. — Yoon, nie marudź… to tylko pies i nie twój tylko Jungkooka.

— Hola hola, Gguk nic nie powiedział, że go przygarnie.

— Bo nie miałem okazji się odezwać. — uszczypnąłem jego ramię, żeby dał mi w końcu dojść do głosu. Sprawa po części tyczyła się mnie, więc też chciałem mieć zdanie. A ja bardzo chętnie przygarnę tą kulkę szczęścia. Mama nigdy nie zgodziła się nawet na rybki, bo twierdziła, że nie umiem się sam sobą zająć, a co dopiero drugim stworzeniem. Ale teraz zostawiła mnie samego w domu, więc nie musiałem przejmować się jej zadaniem. — No weź, pływali w śmieciach, żeby go wyciągnąć. Chętnie się nim zajmę! 

— Gguk przemyśl to... Zwierzę to duży obowiązek, a szczególnie pies. — od razu spojrzenie Yoongiego przeniosło się z psa na mnie. Widziałem, że będzie starał się zrobić wszystko, żebym zmienił zdanie, ale ja nie miałem zamiaru tego robić. Chciałem pieska i teraz mam okazję go mieć.

— Yoongi, daj spokój. Daj mu chociaż spróbować. Jak mu nie pójdzie to poszukamy mu innego domu. — Jimin starał się znaleźć jakiś kompromis, ale Min wogóle nie słuchał jego argumentów.

— A wy nie powinniście iść do szkoły? — Yoongi prawie warknął na przyjaciół. — Piątek jest jakbyście nie wiedzieli.

— Dobra… już idziemy. A ty?

— Gguk jest chory. Zostanę.

— To my uciekamy. — para skierowała się ku wyjściu zostawiając psa w spokoju, który chciał za nimi pójść, ale Jimin szybko wziął go na ręce i dał mi. — Bądź grzeczny!

Pocałował zwierzę w czułko na porzegnanie i wybiegł za Taehyungiem nim Yoongi zdąrzył krzyknąć za nimi. Choć i tak to nic by nie wniosło. Tak czy siak suczka musiała zostać z nami, skoro tamci mieli iść do szkoły.

— Nie wiem co ci się nie podoba. Jest słodka. — przytuliłem szczeniaka do siebie kiedy zaczął skomleć za chłopakami. Widać, że przez ten krótki czas zdążył się przywiązać do chłopaków.

Basketball Player |YoonKook| ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz