Time skip: 2 tygodnie później
Pov. Oliwi
Minęły już dwa tygodnie od wakacji na których zakończenie było bardzo nietypowe. Wszyscy prawie się denerwują iwentem który ma się odbyć pod koniec. Ale udało się ściągnąć wygraną osobę z osobą towarzyszującą jestem ciekawa kto to jest. Wujkowie już mają plan co zrobią, nie chcą mi powiedzieć co ale taty jeszcze dzisiaj nie widziałam.
- A gdzie jest tata?- zapytałam ich
- Nie wiemy.- odpowiedzieli niemal chórem
- Kiedy przyjadą?- zapytałam ich
- Za niedługo powinni się zjawić i nie powiemy ci kim oni są.- powiedział Mateusz, musiałam się poddać bo i tak się nie dowiem. Usiadłam sobie na kanapie i siedziałam na telefonie pisałam z koleżanką. Poznałam ją w tedy na paintbolu ciągle piszę ze mną.
K: Eluwina co tam porabiasz
O: Siedzę i czekam na tajnych gości
K: To ci szczęściarze z konkursu, chciałabym być na ich miejscu
O: Każdy by chciał
K: Dobra, dobra
K: Kończę idę strzelać w kolejnych idiotów
Tak skończyła się pisanie smutne znowu nie mam co robić
Pov. Kapitan
- Ja pierdziele więcej rzeczy nie miałaś?- zapytałam
- Kapitanie więcej się dało ale co poradzić.- odpowiedziała perfidnie Emila, jedziemy do Krakowa, bo wygrałam konkurs i wyprosiłam by pojechał z nami Batman. Prowadzi tata zgodził się to cud u niego. Zbliżamy się do krakowa, pisałam z Oliwią z którą mam dobry kontakt, od tamtego spotkania. Tacie nie chciało się bliżej dojeżdżać i wysadził nas w połowie drogi do ich domu. Z wszystkimi tobołami.
- Dobra zapierdzielamy do tego domu.- powiedział Batman idziemy idziemy domu nie widać
- Kuźwa zgubiłyśmy się. Szukaj w google mapach!- krzyknełam
- Już już.- odpowiedziała, szuka szuka - Ej jeszcze ze 300 metrów.
- Nie żartuj.- mówię
- A widzisz jakbym to robiła.- odparła
- Zajebie staruszka.- rzekłam z złością
- Dopisuje się. Patrz to nie tam.- mówi z radością
- Podejdźmy bliżej to ci powiem.- powiedziałam podchodzimy z tobołami to tu.
- Jesteśmy, no nie brama zamknięta.- mówię z jęczeniem - Batman dzwonisz
- Mnie tam nie zauwarzą ciebie to napewno.- odpowiedziała, naciskam i nic to batman napierdala w ten dzwonek.
- Kto tam?- zapytał ktoś
- My z tego konkursu.- odpowiedziałam
- Dobra to wchodźcie.- wpuścili nas tam normalnie cud, weszłyśmy tam atak zrobili z armatek.
- Nie mówiłaś, że to ty!- krzyknęła Oliwia na mnie
- Co się chwalić.- odpowiedziałam
- To wy się znacie?!- zapytał zdziwiony tromba
- Pamiętasz ten dzień co przyjechaliście do lasu, to my was tak urządziłyśmy miedzy innymi.- odpowiedziała Emila
- Jest sprawa zostawcie bagaże tu, załużcie to i chodźcie z nam.- mówili tajemniczo aż się boje co oni wymyślili. Dalej nic nie widziałam i nie słyszałam co oni tam gadają i gdziem nas wiozą.
CZYTASZ
Od youtuby do rodziny
Short StoryZwykła dziewczyna, która mieszka w domu dziecka. Gdzie nie jest najlepiej traktowana, spotyka popularnego youtubera, zmieni jej życie o 180°