20.69% życie

114 6 21
                                    

Pov. Narratora

Dom dziecka 

- Co ja mam z wami zrobić.- powiedział nowy dyrektor 

- Zasłużyła sobie i już.- odparł chłopak 

- Pomyślmy to co zrobiliście, było niedozwolone i za co czeka was kara.- powiedział

- Jak to kara przecież to było nic takiego!- krzyknęli wszyscy 

- Nic takiego!- krzyknął i uderzył ręką o biurko - A więc tak odjecie część kieszonkowego, a teraz marsz do młodszych zająć się nimi.- skończył mówić

- Tak jest- odparli bez entuzjazmu, i tak wyszli z jego gabinetu 

- Kiedyś zrozumiecie i mi podziękujecie.- powiedział do siebie 

Ktoś gdzieś w krakowie

- Idziesz do zwykłej szkoły i koniec kropka.- powiedział mężczyzna 

- Ale tato to nie dla mnie, ja nie chcę.- odparła dziewczynka 

-Bez dyskusji, gdybyś tak się nie zachowywała to by nic się nie stało.- powiedziała kobieta, dziewczynka poszła na górę 

Pov. Oliwi 

Jestem w szkole, a pani powiedziała, że dołącza nowa. Ciekawe kim jest.

- Klaso poznajcie Lunę Mikołajczak od dziś będzie chodziła z wami do klasy.- powiedziała nauczycielka - Może się przedstawisz?-zapytała 

- Moje imię znacie interesuje się wszystkim związanym z modą, chciałabym być modelką.- powiedziała z przesłodzonym głosem, czyli mój koszmar się spełnił. Przyszywana siostra powróciła teraz to nie wiem co zrobię a do szkoły chodzić muszę. Przerwa i poszłam do łazienki, a ona już znalazła znajomych znając ją to przestawi ich też przeciwko mnie.
-Weźcie ją. - rozkazała im
- Co chcecie od mnie?-zapytałam ich 

- Przez ciebie rodzice mnie tu wysłali.- powiedziała to i nie wiem skąd ona wzięła żyletkę zrobiła mi kilka przecięć na ręce

- Obandażujcie jej to i oblejcie by nie było widać tego.- odparła swoim piskliwym głosem, może i jest młoda ale zachowuje się jak nie wiadomo kto. Moja siostra była taka sama jak ona, zakładajac to pewnie jest.

Time skip: parę dni później

Ciągle nie przestała mnie ciąć jeszcze, ciągle widzę moją siostrę to się nie dzieje naprawdę, nie tylko nie ona. Mój koszmar się zaczyna spełniać, nie wytrzymuje już tego. Poszłam do łazienki, by załatwić swoje potrzeby, ostatnia lekcja jak dobrze. W tedy wychodzą one z jednej kabiny.

- Teraz zemścimy się na tobie.- powiedziała moja siostra - zdążyłam napisać do wujka tylko 

POMOCY TOALETA

Wzięły skąś nóż próbowałam uciec ale nic z tego złapały mi ręce i zaczęły ciąć obie ręce. Weszli nawet Luny zwolennicy i to oni mnie trzymali, a one cięły ręce. Kiedy wujek wleciał do łazienki, dalej nie chciałam patrzeć co się dzieje.

Pov. Karol 

Dzisiaj wyjątkowo weszłem do szkoły po nią, kiedy stoję pod klasą i rozmawiam z rodzicami koleżanek młodej. Nagle dostałem wiadomość od niej 

POMOCY TOALETA

ta wiadomość mnie trochę zmartwiała, więc poszedłem tam. To co tam zastałem było naprawdę straszny, więc chciałem ich odciągnąć. To ci popchnęli mnie prosto na lustro, gdzie rozwaliło kuźwa w rękę mi się wbiło kawałki szkła  i pewnie mam czoło rozwalone bo krew leje mi się. Nie patrzę na ból tylko próbuje ich powstrzymać. Kiedy wpada ta banda, co ją biła.

- Bierzcie ich a ja zajmę się tymi dwoma.- rozkazywał- A ty leć po pielęgniarkę  i dyrektora, kurwa tylko szybko.- powiedział szef szajki, uporali się z tamtymi, a  ja pomogłem ich szefowi z tymi dwoma. Teraz czułem ból, podeszłem do młodej a pielęgniarka już tam była, strała się zatamować krwawienie. Zaś dyrektor dzwonił na pogotowie.

- Będą za niecałe 6 min.- powiedział dyrektor 

- Pan też nie wygląda najlepiej.- powiedziała pielęgniarka 

- Nic mi nie będzie.- powiedziałem przez ból zwłaszcza w ręce był on nie do zniesienia 

- Pana ręka wygląda nie za dobrze, szpital pana nie ominie więc będzie pan pewnie w szpitalu.- powiedziała pielęgniarka 

- A wy chłopcy, dobrze się spisaliście tym razem, moje gratulacje.- powiedział do nich na co ja się uśmiechnąłem, podeszłem do Oliwi 

- T t tt..tata.-powiedziała nie wiedziałem do kogo ona mówi 

- Tata.- powiedziała ciszej ( ile trzeba było czekać na to, by napisać)

- Jestem tu.- odparłem

- To dobrze.- odpowiedziała 

- Mamy do ciebie prośbę, żebyś nie zasnęła.- odparła pielęgniarka, pomachała głową na tak ale było jej trudno.

- Proszę się odsunąć.- powiedział ratownik

- Zabieramy ją do szpitala, a kto jest rodzicem?- odparł inny 

- Ja jestem opiekunem prawnym.- powiedziałem 

- Pan też jedzie z nami tą rękę powinien zobaczyć lekarz.- odparł 2 z nich, i tak poszliśmy do karetki i jechaliśmy tam. Ból ręki był nie do zniesienia, na szczęście dojeżdżaliśmy do szpitala pewnie zaraz, zajmą się nami. Kiedy już tam byliśmy zabrali mnie na jakąś sale, a młodą na inną. 

- Podajcie mu leki przeciw bólowe oraz znieczulenie.- powiedział- Zabieramy pana na sale zabiegową, by wyciągnąć szkło. Wszystko mi jedno co ze mną zrobią, liczy się czy młoda przeżyje. Nawet nie wiedziałem kiedy wzięli mnie na sale.

- Wie pan gdzie znajduje się Oliwia Wiśniewska?- zapytałem tego lekarza co mi wyciągał

- Tak znajduje się na bloku operacyjnym.- odpowiedział- Jest pan z kimś z rodziny?- zapytał mnie 

- Nie, jestem jej opiekunem.- odpowiedziałem 

- Na razie będzie pan musiał leżeć, jeszcze głowę panu opatrzymy, jak stwierdzę,że jest lepiej to ktoś zawiezie pana pod jej sale. Pasuje panu.- powiedział

- Tak pasuje mi.- odparłem, zadzwoniłem i powiedziałem jej o wszystkim za niedługo powinna być z reszta.

Pov. Wery

Po telefonie Karola wszyscy pojechali od razu do szpitala. Nie mogłem prowadzić, bo przez cały czas łzy lały mi się. Łukasz prowadził, ale było widać, że też się martwi zresztą jak wszyscy. 

- Dzień dobry, Karol i Oliwia Wiśniewscy gdzie się znajdują?- zapytałam 

- Pan Karol na sali tutaj po prawej, zaś Oliwia na sali operacyjnej.- odpowiedziała recepcjonistka 

-Dziękuje.- odpowiedziałam i poszłam tam gdzie leży mój chłopak

- Cześć.- powiedział

- Dobrze, że żyjesz.Ale co z młodą?- zapytał wujek z przejęciem

- Ta, co do Oliwi to niewiele tylko tyle, że ma operacje.- odpowiedział nam 

- Dobry pan jest opiekunem Oliwi?- zapytał jakiś lekarz 

- Tak.-odpowiedział 

- Operacja poszła raczej dobrze szanse na przeżycie ma jakieś 69%.....(Pozdro konica)

Eluwina mordy w moje

Macie rozdziałek, stwierdziłam, że dodam bo mi się nudzi. 

                                                                                                          Ave

Od youtuby do rodzinyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz