37. Pierwszy film

28 0 0
                                    

Pov. Jason

Znowu ta ciemność to już robi się niepokojące, o jeszcze raz mogę chyba powrócić do normalności. W różnych znaczeniach tego słowa. Otwieram oko, od razu do mojego ciała dociera fale bólu, głównie to z mojej twarzy. Uzyskałem obraz, a przed mną stoi dwójka nieznanych mi ludzi.

- Kim wy jesteście i co tu robicie?- zapytałem 

- Jestem Ewa, a to Adam- przedstawiła.- Właśnie opatrzyliśmy cię

Po chwili ciszy wydukałem z siebie,, dziękuje" oni zaś dalej wpatrywali się we mnie. Zobaczyłem, że mają mój fałszywy brzuch, jak widzę to nie zamierzają o to pytać. 

- Lepiej się umyj bo od jutra zaczynasz- powiedziała, pomogli mi zdjąć opatrunki, nawet te z twarzy. 

 Wszedłem pod niego, szczerze to najlepsze uczucie od paru tygodni, być pod wodą. Normalnie cudownie, ale trzeba wyjść, rzeczy są tuż obok umywalki na blacie. Teraz spojrzałem w lustro,  po mojej prawej stronie twarzy widnieją 3 rany, które w połowie łączą się i dochodzą aż poniżej ust, je też zaliczyli. Na mojej twarzy widnieje teraz zarost, w sumie nieźle w nim wyglądam. Nadal nie mogę uwierzyć w to wszystko co  się stało. Ubrałem rzeczy, które dostałem od nich. 

- Możesz się zadomowić- powiedzieli, jak wyszli z pokoju. Teraz mogę rozejrzeć się jak naprawdę to wszystko wygląda. Jest to dość mały pokoik, mieści się tu łóżko, telewizor i szafa. Luksusów nie ma, ale wytrzymam chyba jak długo się da. Odpaliłem go, co sprawdzam godzinę na info. Ło kurwa jest już 24. Może spróbuje się przespać, pewnie nie będzie to trudne.

***************************

Obudziłem się rano, wziąłem się za ćwiczenia. Zagrzeją mi umysł i pomogą może wymyślić jak z tond uciec. Zacząłem od pompek, przysiady itp.

- Jason wzywa cię szefowa- powiedziała Ewa.

- Daj chwilę tylko ogarnę się- odpowiedziałem, przebrałem się w inne rzeczy, prowadzi mnie nowa znajoma do gabinetu. Pewnie tego faceta na obrazie namalowanego.

- Możesz nas zostawić- powiedziała do dziewczyny, sam stoję na przeciwko jej.- Usiądź tu.

Zrobiłem tak, jak ona sobie życzy, na razie nie chcę mieć z nią na pienku.

- Co pani od mnie chce, bo wątpię, żeby te zadania nie miały celu- mówię do niej. 

- Oczywiście, że nie zostaniesz wyszkolony do zadania.  Pomożesz mojej córce w kanale na yt, oraz innych mediach społecznościowych- powiedziała patrząc na mnie.

- Jeśli się nie zgodzę?- zapytałem.

- Zostaniesz zastrzelony- odpowiedziała. Chyba będę musiał to robić, jeżeli chcę jeszcze trochę pożyć.

- Zgadzam się- odparłem.

- Adam, chodź do gabinetu!- krzyczy na całą jadaczkę.

- Tak- mówi lekko zdyszany.

- Pokaż mu co będzie robił- powiedziała, odeszliśmy z gabinetu. Prowadzi mnie korytarzem do pokoju.

- Tu jest sala jakby komputerowa, montujemy filmy i trzymamy sprzęt do nagrywania- pokazuje wszystko, jest on trochę przestarzały, widzę same filmy jakie nagrywa. 

- Chyba musimy zacząć to wszystko od początku- powiedziałem, z skrzyżowanymi ramionami.

- Dlaczego?- zapytał mnie.

- Widzisz najpierw trzeba będzie zrobić plan, co ma się tam wydarzyć. Będzie to łatwiejsze do nagrywania, jak i sam kontent trzeba zmienić- mówię.

- To jaki mamy zrobić, by był dobry- dodał po chwili ciszy.

- Proponuje coś na wzór Lorda Kruszwila, może on być interesujący- powiedziałem, zgodził się na ten pomysł.

 Zacząłem wymyślać, co tam dać w sumie to może być jazda na koniu, więc zaproponowałem mu ten pomysł i się zgodził. Poszliśmy wszystko przygotować, a on poszedł po nią, stoi już w stroju jeździeckim. Sam poszedłem po konia. Jadę na nim na miejsce, stanąłem na nim zatrzymał i zeskoczyłem za kamerę. Chyba zdążyli już zacząć początek, zrobiłem wejście smoka jak widać.

- Teraz pokaże jak jeździ się na koniu po lesie- powiedziała wsiadła na niego zaczęła jechać, robiliśmy jaja po drodze, by wyglądało to w jakiś sposób wesoło. 

- Tak oto kończymy dzisiejszy odcinek- skończyła, jest niby spoko dzieckiem, chociaż się często rządzi. Wziąłem nagrania i montuje sam film. Po dwóch godzinach jest gotowy do publikacji, zrobiłem to i poszedłem odwiedzić kuchnię. W sumie to nic od rana nie jadłem. Poszedłem jej szukać, ale dzięki pomocy duchów znalazłem to miejsce. 

- Cześć Ewa- witam kobietę, która krząta się po kuchni.

- Hej, chcesz coś?- zapytała.

- Kawę i może coś do jedzenia- odpowiedziałem usiadłem przy wyspie kuchennej. Niedługo później dostałem coś. Mój spokój nie potrwał długo, bo do kuchni wpadł Adam.

- Ten film to hit, zajmuje już 5 miejsce na czasie- mówi szczęśliwy.

- Pewnie za koleją godzinę lub dwie będzie na pierwszym- odparłem i popijam napój. A oni skaczą szczęśliwi, widzę iż to chyba dużo znaczy dla nich. 

- Dziękujemy ci za pomoc w tym iż robisz te filmy- powiedziała.

- Czemu jest to aż tak ważne?- zapytałem ich.

- Od tego zależy między innymi nasza wypłata- popierdolona ta baba, ale co u mnie dla ludzi ogólnie robiłem to. Ale oni większość z nich nie robi nic przy tym. 

- To będzie ciekawy czas- mówię odkładam wszystko do zlewu.

Kurwa powracam, ale nie wiem na jak długo. Dobrego nowego ( pewnie chujowego roku) życzy wam wasz ulubiony autor 😀😀

Od youtuby do rodzinyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz