26. Strzał i padam

70 5 3
                                    

Pov. Friz 

Właśnie przebraliśmy się i dostaliśmy drużynę. W których jesteśmy ja mam niebieską jest w niej wszyscy chłopacy. Drugiej nie znamy ( Można domyslić się kto tam jest), idziemy przez las normalnie rozmawiamy sobie kiedy. Słychać dźwięk dzięcioła, chwilę później weszliśmy na dolinę, błyskawicznie podniósł się nie wiadomo z kąt mór idziemy dalej. Padają strzały na nas, nie wiadomo z kąt one padają. Strzelamy na oślep one dosłownie wszędzie je widać( Opis sytuacji zajebisty) oddaliłem się kawałek od reszty, kolejny most pod niósł się ja niestety jestem gdzie indziej. Nagle pada granat z którego wylatuje dym, teraz to już ciemność. 

Pov. Narratora
Kiedy dym opadł różne ekipy wyleciały po to, by coś tam rozwalać. Wszystko było kamerowane z gopra, lub zwykłych kamer.
- Ej Wera jaki kolor ma mieć friz włosów!- krzyczy kapitan
- To wy mu zmieniacie kolor.- mówi zdziwiona Weronika
- No wiadomo, to jest w opcji premium.- odpowiedziała jej
- Dajemy zielony i niebieski.- odparła założyła rękawiczki i nałożyli mu farbę, odczekali odpowiedni czas zmyli mu jedną część nałożyli mu drugą na czuprynę. Wyglądał bardzo komicznie.
- Wera chodź robimy reakcje twoją!- krzyknął kapitan, skierowali kamery w odpowiednie strony, wprowadzili ją i odsłonili jej oczy.
- Wow wygląda jak kosmita.- mówi Weronika próbując zachamować śmiech
- Wiadoma profesjonal fryzjer to jedeynie kapitan i ekipa.- powiedziała z uśmiechem

- Ej budzi się spierdzielamy na poligon.- mówi ktoś, wszyscy uciekli na górkę i tam tędy poszli na poligon, gdzie chłopacy czekają. 

Pov. Friz 

Jak mnie zaczyna boleć głowa, leże w tym samym miejscu, mostu tego nie ma tu. Reszta chłopaków z ekipy leży. Trzeba ich obudzić, podchodząc do każdego z nich chciało mi się coraz bardziej śmiać. Wszyscy mają coś zrobione, na twarzach, albo nie tylko. Idziemy dalej tym kanionem i dochodzimy do pola gdzie stoją dziewczyny. Ich twarze ledwo co od śmiechu się postrzymują od śmiechu, nie dziwię się sami się ledwo postrzymujemy. 

- Zabawę czas zacząć, tylko bez przesady. Nie chcę jeździć po lekarzach kapitanie.- powiedział ktoś z megafona gdzie jest ukryty, strzelają w nas  nawet nasze dziewczyny. A my kryjemy się, by nie dostać strzeliliśmy w trafiłem jakieś parę dziewczyn. Kiedy ktoś mały załatwił mnie od tyłu, okazało się, że to moja księżniczka trafiła mnie w czułe miejsce. Co teraz leżę u jej stup, a ta siedzi na mnie.

- Właśnie mam szefa, kosmitów.- mówi młoda przez krótkofalówki, kosmitę ja jej dam popamięta mnie młoda ale to później. Najpierw niech ze mnie zejdzie.

- Ok, tylko zejdź z staruszka, zanim plecy dadzą mu siwe znaki.- powiedział ten ktoś z śmiechem, tak właśnie, zeszła ze mnie i okazało się że koniec bitwy. Rozegraliśmy jeszcze parę bitew, puki znowu nie graliśmy. Znowu z całą grupą dziewczyn, ale tym razem przegrały. A co się mamy martwić jak wygraliśmy, w tedy skądś  zaczęto w nas strzelać. W ten oto sposób zostaliśmy pokonani przez chłopaków. Prowadzą nas przez las nie zabardzo wiem gdzie, a wychodzimy tam gdzie się spotykaliśmy na początku. 

- Jak tam zabawa?- pyta wujaszek uradowany 

- Zajebiście.- odpowiedziałem mu

- Dla mnie to owszem, idźcie się przebrać, bo wyruszamy dalej.- powiedział wujaszek, ogarnąłem się a jak wyszedłem z domku to wszystkim. Wszyscy się śmiali, nawet nie wiem z czego.

- A o to spotkaliśmy chodzącego jednorożca.- powiedziała niska dziewczyna 

- Co.- mówię zdziwiony

- Spójrz w lustro.- odpowiedziała z śmiechem, jak tam ujrzałem to miałem niebieskie i zielone włosy. Tylko to była górna czupryna.

- Kto to zrobił?- pytam 

- Trzeba uważać jak bierzesz wersje deluks.- powiedział wujaszek

- Tak, a z czego robiliście te tatuaże bo nie mogę zmyć?- pyta się Mati 

- No z henny.- odpowiedziała młoda 

-Kurwa kto malował wszędzie niebieski, zmyć tego nie mogę.- wychodzi majk cały niebieski 

- A oto smerf, którego szuka Gargamel.- powiedziała ta dziewczyna co mi  ( Kto pamiętać karła)

- To farba charaktyzartoska.- odparła

- Zbierać się, bo musimy dojechać nad morze, a mam jeszcze jedną atrakcje ale to na miejscu.- odparł Łukasz i weszliśmy do busa. Pomachali do nas szczęśliwi z życia, jak ja teraz będę nagrywał filmy. Może fani się nie skapną, moim nowym wyglądem. 

- Tato podobają ci się nowe włosy?- zapytała młoda i co tu teraz odpowiedzieć

- Bardzo.- odpowiedziałem

- Wiedziałam, wybierałam kolory.- odparła szczęśliwa to się dopiero w kopałem, Mati tego nawet nie ukrywał i zaczął się śmiać.Chociaż reszta chłopaków, nie wyglądają jakby wyszli z cyrku. Stwierdziłem, że pójde spać nie mam tak co robić.
Witam Witam

Rozdział wam funduje z tych nudów. Umile wam resztę dnia.

Od youtuby do rodzinyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz