Time skip: w dzień rozprawy
Jakoś dziwnie się czuję, jakby wszystko było. Z resztą sam nie wiem.
- Przyjedzie jeszcze ktoś- powiedziała Camila, patrząc na mnie.
- Czemu mi to mówisz?- zapytałem ją. Nic nie odpowiedziała mi, poszła dalej. Oglądam wejście na hol. Stojąc na górze. Widzę dziewczynkę i mężczyzne w sile wieku. Znam go skąś. Podobnie jak ją. Idę po schodach, widząc mnie podbiegła.
- Siema wielki bracie- przywitała mnie.
- Wybacz, ale chyba mnie z kimś pomyliłaś- powiedziałem do niej.
- Skąd go znasz?- zapytał ją Cameron.
- Brał udział u nas na paintbolu, a potem była u niego w domu- wytłumaczył mężczyzna.
- Nie pamiętam- powiedziałem. Oparłem się o schody.
- Jestem Arthur, a to Elena moja córka- przedstawił.
- Jason Styliński- odpowiadam.
- To mam pomysł, jak możemy przywrócić ci pamięć- powiedziała z uśmiechem, poszliśmy we dwójkę do sali kinowej. Usiadłem.
- Co puścisz?- zapytałem ją. Widzę jedynie ciemność.
- Powinien lecieć- słyszę jej głos.
,, Siema mordy witamy na dzisiejszym filmie, ja jestem friz jest ze mną werka i dzisiaj przeżyjemy ze sobą dwadzieścia cztery godziny.''
- Kim jest ona?- zapytałem ją po chwili oglądania.
- To twoja dziewczyna Weronika- odpowiedziała. Dalej oklejamy taśmą kajdanki ,, mojej dziewczynie'' nie czuję miłości, ani nic do niej. Czy to nie dziwne. W siadanie do samochodu było uporczywe zakładam.
- Przypomniało ci się coś?- zapytała Elena z nadzieją.
- Nie- odpowiadam i dalej oglądam siebie, czemu mówią do mnie Karol. Nazwała mnie tak mama, dlatego nienawidzę być tak nazywany. Następne i następne filmy.
- Po chuj mam różowe włosy- jęczę.
- Zajebisty kolor- odpowiedziała, wyszliśmy z sali. Mam dość tego, nadal nie pamiętam nic. No może prócz moich przyjaciół. Poszedłem na dach budynku. Dołączyła do mnie Elena.
- Co pamiętasz?- zapytała nagle.
- Przeszłość moją, ale nie to co bym chciał- odpowiedziałem szczerze. Widzę jak dziewczynka, wsiada do samochodu. Dwójka ludzi już w nim jest. Okręciła się w stronę Camerona.
Przez co mogłem ujrzeć jej twarz.
Retrospekcje
- Można zobaczyć pokoje dzieci?- pytam się dyrektora
- Tak jasne- odpowiedział mi, poszedłem po schodach na górę a tam jedne drzwi były zablokowane krzesłem. Przesunąłem je i wszedłem do środka, a tam ona śpiewała, kiedy skończyła zacząłem klaskać, a ona się obróciła.
- Pięknie śpiewasz- powiedziałem jej
- Dziękuje- odparła
-Mam dla ciebie niespodziankę- powiedziałem, kucając, żeby być na jej wysokości.
- Jaką?- zapytała się mnie, zdziwiona moją postacią.
- Zaadoptuje cię- powiedziałem, a ona stanęła chwilę w bezruchu, a potem przytuliła mnie. Objąłem ją, a potem podniosłem. Jest strasznie lekka.
CZYTASZ
Od youtuby do rodziny
Historia CortaZwykła dziewczyna, która mieszka w domu dziecka. Gdzie nie jest najlepiej traktowana, spotyka popularnego youtubera, zmieni jej życie o 180°