16 września
Jassin powiedział coś, a wtedy Nova zaśmiał się głośno. Jego piękny perlisty śmiech rozniósł się po okolicy. Wilk wewnątrz mnie najeżył się, widząc, to jak się spoufalają. Ja natomiast dałem mu mentalnie pstryczka w nos. Jeśli już mam być zazdrosny to o coś poważnego, a nie o taką głupotę.
Szybkim krokiem podszedłem do pracujących członków mojego stada. Kilka omeg i kobiet prało ubrania na brzegu rzeki. Wśród nich był właśnie Nova. Jassin natomiast chyba chciał być dobrym partnerem i sam się wziął za pranie swoich rzeczy. Dość słabo mu to szło. Chociaż... muszę przyznać, że sam też nie byłem w tym najlepszy. Musiałem się tego nauczyć w drodze, bo po dwóch tygodniach Eris się zbuntował i powiedział, że nie będzie prał moich gaci. Z jednej strony mu się nie dziwię... Z drugiej mi się też nie chciało ich prać... Że też zachciało mi się być postępowym alfą.
Podszedłem od tyłu do omegi, a gdy wstał, by wytrzepać wypraną przed chwilą bluzkę, objąłem go i pocałowałem w policzek.
- Też chcę się pośmiać. O czym rozmawiacie?
- Obgadujemy cię.
- Wiedziałem... Jassin skreślam cię z listy moich znajomych. Nie przemycę już dla ciebie taniego wina.
Mężczyzna zaśmiał się lekko i melodramatycznie złapał się za pierś.
- Jak możesz odbierać mi to, co dla mnie najcenniejsze.
- Oj chyba powtórzę to twojej pannie.
- Okrutny!
Nova rzucił koszulę do kosza pełnego mokrych ubrań, po czym złapał mnie za ręce i uwolnił się z moich objęć.
- Jak już tu przyszedłeś, to mi pomożesz. Łap za kosz.
Omega nawet nie spojrzał czy to robię. Po prostu ruszył w stronę swojego namiotu. Jassin posłał mi porozumiewawcze spojrzenie, a ja odpowiedziałem mu uśmiechem, po czym złapałem kosz i dogoniłem moją omegę.
- A gdzie "proszę"?
- Mam cię prosić? Wiesz, że uprałem też twoje brudy?
- ... Mówiłem już, że cię kocham?
- Tak... Ale powinieneś to często powtarzać, żebym nie zapomniał.
- Kocham cię. A ty?
- Hmmm... No cóż... Nawet się lubię.
- Pfff. Wredny.
- Och... Pytałeś, czy ciebie kocham? Dobre pytanie. Z jednej strony jesteś dość milusi. Z drugiej... zostawiasz swoje brudne skarpetki na środku mojego namiotu.
- A to nie jest nasz namiot?
- Jesteś tylko moim zwierzaczkiem. To nadal mój namiot.
- Osz ty mały...
- Ale myślę, że cię kocham.
- Yhym...
Dotarliśmy do namiotu. Nova zawczasu rozwiesił sznur między dwoma drzewami. Podszedł od razu do niego i wziął pierwszą rzecz z kosza, po czym powiesił na sznurze. Woda od razu zaczęła ściekać i wsiąkać w piasek.
- Tak sobie pomyślałem...
- Och zapowiada się ciekawie. Twoje myślenie zawsze kończy się... z przytupem.
- Tym razem to tylko rozważania.
- No dobrze. To nad czym rozważałeś?
- Zastanawiałem się, czy podczas tej pełni... Czy zamierzasz spędzić swoją ruję samotnie, czy może... szukasz towarzystwa?
CZYTASZ
Wilcza Pieśń
WerewolfPodczas pełni księżyca wilki śpiewają swą pieśń. Snują opowieści o swoim życiu. Niekiedy do milczącego księżyca a niekiedy do swoich braci i sióstr. A każda z tych historii jest niezwykła. Linadel jest najstarszym synem i od zawsze wiedział, że to o...