*Rozdział 13*

193 6 0
                                    

Dwa miesiące potem*

Wakacje szybko minęły,dla Ingi za szybko.Pomimo,że trochę brakowało jej nauczycielki,to wiedziała,że znów będzie mieć nową klasę i może będzie inaczej...Liczyła,że ci ni będą jej tak krzywdzić.Nie miała pojęcia,że to właśnie ta klasa sprawi,że obie z kobietą się do siebie zbliżą.Nadszedł 2 września.Inia szykowała się do szkoły.Ubrała spódnicę i koszulę,a na stopy wsunęła czarne półbuty.Po apelu poszła z nową,ale starą(wymieszane poprzednie 6)klasą do sali.Okazało się,że mają przydzieloną klase 20b.Inia modliła sie w duchu,by tym razem było lepiej.Niestety,już wkrótce miało sie okazać,że jej oczekiwania były płonne...Podeszła do grupy bliżej,niepewnie.Najstarszy z klasy Karol otaksował ją wzgardliwym spojrzeniem i rzucił.-Jezu,ona?To jakaś pomyłka,my jej tu nie chcieliśmy-takich słów nastolatka się nie spodziewała zupełnie.Uderzyły ją jak kamienie,przecięły nadzieje na to,że będzie w końcu normalnie,a jej motywacja i radość spadły poniżej zera...Stała jak sparaliżowana,nie wierząc,że to się dzieje naprawdę.Czy serio musi mieć takiego pecha?Nie odezwała się ani słowem,czując,ze to tylko pogorszy sprawę.Weszli do klasy z nową wychowawczynią.-Witam was,nazywam się Katarzyna Domańska i jestem waszą nową wychowawczynią.Rozdam wam tylko plany,a reszte omówimy na normalnych zajęciach pod koniec tygodnia-powiedziała miło,po czym klasa z planem wyszła z sali.Inga załamana wróciła do domu,kupując po drodze lody,by poprawić sobie humor.-Nie będzie tak źle,przeciez może tylko on cie nie lubi-próbowała się przekonać,ale czuła,że ten chłopak zamieni jej już kiepskie życie w porażkę i nastawi całą klase przeciwko niej.Wiedziała,że z tego nie wyniknie nic dobrego...Było więcej niż pewne, że czeka ją kolejna ciężka walka o to, by żyć normalnie.

WybawicielkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz