*Rozdział 41*

107 1 1
                                    

Mama obudziła Ingę ok 16.00,gdy mieli jeść obiad.Usiadła z rodzicami przy stole i smętnie wpatrywała się w talerz pełen ulubionego jedzenia.-No jedz kochanie,potem prosze cię,posprzątaj w kuchni,bo ja musze jeszcze tyle rzeczy zrobić,a nie może zostać bajzel-poprosiła mama.-Dobrze,mamo-ziewnęła Inga zmęczona całym wyczerpującym dniem.Po obiedzie spełniła prośbe matki,a gdy kuchnia juz lśniła,wróciła do pokoju.Po chwili położyła się na łóżku i z powrotem zapadła w ciężki sen.Obudziła się z krzykiem około 18.Otarła zroszone potem czoło,a następnie wstała,by spakowac się do szkoły.Jedyne,co ją pocieszało,to możliwość jutrzejszego spotkania z panią Julią.-Ten jej uśmiech..-rozmarzyła się Inga,kompletnie zapominając o pakowaniu.Po chwili otrząsnęła się i wróciła do przerwanej czynności.Około 19.30 przyszła pora na relaks,czyli kąpiel.Inga podeszła do szafy,by wybrać świeżą piżamę,ponieważ zmieniła niedawno pościel,więc uznała,że piżamę też powinna.Po kąpieli owinięta w ręcznik wróciła do pokoju,ubrała się i zawinąwszy umyte włosy w turban,usiadła do czytania ulubionej książki.Po pół godzinie mama zawołała ją na kolację.-Idę!-odkrzyknęła po raz trzeci zniecierpliwiona Inga,zakładając kapcie.Poszła do kuchni,zabrawszy kanapki i wolno wróciła do pokoju.Zajadając je,obejrzała serial i o 23 uznała,że pora iść spać.Jednak,ledwo tylko się położyła,zaczęło ją coś męczyć.Tu musiała się napić,tu do toalety,tu zębów zapomniała umyć i mozna by tak wymieniać w nieskończoność.Gdy w końcu ostatecznie położyła się do łóżka,poczuła ból w sercu,zwany inaczej tęsknotą. Tak chciała już zobaczyć panią Julię...Inga więc,nie mogąc usnąć,chwyciła telefon i zaczeła przeszukiwać internet w celu znalezienia zdjęć ukochanej pani.Natrafiła na stare zdjęcie z jakiego Dnia Sportu,czy czegoś.Wpatrywała się długo w uśmiechniętą kobietę o czarnych włosach i pięknej figurze.Serce zaczęło bić szybciej,a ręće drżały,gdy przeskakiwała kolejne zdjęcia,by znów ujrzeć ulubioną panią.Nagle usłyszała ruch w pokoju rodziców,więc szybko odłożyła telefon i zakopała sie pod kołdrą,by udawać,że śpi.Znieruchomiała i tylko bicie jej serca słychac był w nocnej ciszy.Matka wstała do toalety,po drodze zaglądając do córki,czy nie jest odkryta,czy wszystko jest w porządku.Inga zacisnęła powieki,starając się sprawiać wrażenie bycia w głębokim śnie.Gdy mama wróciła do łóżka,Inga naprawdę zasnęła,zapadając w długi,mocny sen,czując,że kobieta się znów jej przyśni...

WybawicielkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz