*Rozdział 35*

146 2 0
                                    

Weekend upłynął Indze na odrabianiu lekcji i wizycie u babci od strony taty.Wciąż jej myśli krążyły wokół nowego tygodnia,kiedy to znów mogła spotkać panią Julię.Słuchając muzyki,zauważyła,że wiele tekstów opisuje jej uczucia.W niedzielę wieczór spakowała książki do plecaka,a potem poszła się wykąpać.Po umyciu się ruszyła wybrać outfit na następny dzień.Nie lubiła tego robić rano,bo wtedy zaspana nie miała pojęcia kompletnie,co włożyć i o mało nie spóźniała się do szkoły.Na jutrzejszy dzień wybrała jasne jeansy i żółtą,neonową bluzkę z długim rękawem.Do tego szara bluza oversize i sneakersy.Gdy było już wszystko przygotowane,zeszła do kuchni zjeść przygotowaną przez mamę kolację.Była juz bardzo zmęczona,więc szybko zjadła i położyła się na łóżku.Włożyła słuchawki i puściła sobie,,Bo jesteś ty"-piosenkę,która ostatnio ciągle latała jej po głowie.Uwielbiała romantyczny wydźwięk tej piosenki,jak i baryton wykonawcy.Mogłaby tej i innych utworów Krzysztofa słuchać bez przerwy.Nie zdążyła wyjąć słuchawek,a już zasnęła.Mama weszła do jej pokoju o 23,kiedy sama również szła spać i delikatnie wyjęła córce słuchawki,w obawie,że córka się w nie zapląta.Miała już 13 lat,ale to wciąż jeszcze było dziecko.Ucałowała Ingę na dobranoc,poprawiła jej kołdrę i położyła się spać.Tymczasem Indze znów śniła się pani Julia...

WybawicielkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz