Perspektywa Mateusza
Przyjrzałem się uważniej Adamowi, siedział zamyślony i wpatrzony w zeszyt, rysował po nim jakieś kształty w ogóle nie skupiając się na lekcji.
-Ej stary... - szepnąłem. - zrobiłeś już drugie?
-Dwa mi wyszło. - mruknął nawet na mnie nie patrząc.
-To ciekawe bo mamy teraz historię... - nachyliłem się do niego. - co się z tobą dzieje. O czym tak myślisz?
-Nic, to nic ważnego. - poprawił się na krześle i podniósł rękę.
-Tak? - nauczyciel przerwał wykład.
-Mogę wyjść do toalety? - zapytał i podniósł się z krzesła kiedy uzyskał zgodę.
Perspektywa Meli
-I tak właśnie skończyła się pierwsza wojna światowa. - Wiktoria posłała klasie ciepły uśmiech.
Wszyscy ją lubili, ja siedząc na blacie ławki obserwowałam ich reakcję. Chłopacy patrzyli na nią oczarowani, niektóre dziewczyny się do niej uśmiechały, a inne delikatnie krzywiły.
-Bardzo dobra prezentacja. - nauczycielka uśmiechnęła się szeroko. - rozumiem, że to praca wspólna.
-Tak. - Wiktoria odparła bez zastanowienia.
-Ona ma po prostu lepszą aparycję, ja cicho mówię i w ogóle. - wzruszyłam ramionami.
-Bardzo wam dziękuje. – Nauczycielka podeszła do biurka i wpisała nam oceny.
-A właśnie! - podeszłam do ławki i wzięłam z niej plik małych kartek. - żeby was rączki nie rozbolały od pisania, tutaj macie wydrukowaną notatkę. - szybko podałam kartki i rozdali je między sobą.
-Dobre koleżanki z klasy.
-No raczej. - Wiktoria się zaśmiała.
-Mogę wyjść do toalety?
-Tak, oczywiście.
Przeszłam szybko przez klasę i po chwili byłam już na korytarzu, najbliższa toaleta znajdowała się na pierwszym piętrze to też tam się udałam. Kiedy przechodziłam koło męskiej moja uwagę przykuł dziwny zapach, coś jakby papierosy. Kopnęłam lekko drzwi i na korytarz wypłynął dym.
-Wchodzisz czy bawisz się tylko w kopanie drzwi? - głos wydał mi się znajomy. Otworzyłam drzwi.
-Adam? - uniosłam brew. - posrało cię już do reszty? - usłyszałam kroki w końcu korytarza. - cholera. - wpadłam do środka.
-A tobie to się łazienki nie pomyliły?
-Zamknij się. - warknęłam na niego. - otwórz okno!
-Po co?
-Woźna na końcu korytarza.
-No i? - wzruszył obojętnie ramionami. - wpisze mi najwyżej uwagę.
-Ja nie wytrzymam. - okno było za wysoko, żebym mogła je dosięgnąć. - Adam?
-Ehh...No dobra. - z dużym ociąganiem ruszył w stronę okna i je otworzył. Ktoś zapukał do drzwi.
-Dawaj to! - wzięłam papierosa i wrzuciłam go do kibla.
-Myślisz, że od jednej fajki... - nie dokończył, bo woźna weszła do łazienki.
-A co wy tu robicie? - spojrzała na mnie. - a tobie to się chyba coś pomyliło.
-Ja wytłumaczę... - zaczęłam.
CZYTASZ
Łzy na betonie
Teen FictionSmutna dziewczyna, która skrywa się w cieniu swojego starszego brata i para przyjaciół gotowa zrobić dla siebie wszystko. Czy wzajemna niechęć może przerodzić się w coś większego? Czy dawno uśpione uczucia mogą powrócić i zagościć w chłodnych sercac...