Perspektywa Meli
-Cześć. - podeszłam do chłopaka i go objęłam.
-No cześć. - pocałował mnie w głowę. - wszystko gra?
-Jasne.
-Zaraz skończę i wejdziemy do szkoły. - wypuścił dym z ust.
-Spokojnie.
-Cześć. - Łukasz się z nami przywitał. - widzieliście Kubę albo Eryka?
-Eryka widziałem z Ewką. - Adam wymienił z nim porozumiewawcze uśmiechy. - a Kuba kręcił się gdzieś koło Kaśki. - wyrzucił papierosa.
-Zostałem sam. - Łukasz zrobił niby smutną minę.
-My cię kochamy. - uśmiechnęłam się do niego. - prawda? - spojrzałam na Adama.
-Jasne. - zaśmiał się. Nagle zza zakrętu wyszedł Kuba w towarzystwie Eryka.
-Cześć. Mamy problem. - Kuba spojrzał wymownie na Adama.
-O co chodzi? - zmarszczył brwi.
-To sprawa drużynowa. - Kuba spojrzał na mnie.
-Mam sobie iść? - odczepiłam się od Adama. - nie ma problemu i tak mi trochę zimno. Nie stójcie za długo. - Adam się nachylił i pocałowałam go w policzek. Poczekali aż odejdę.
Perspektywa Mateusza
Zobaczyłem chłopaków stojących za szkołą. Zmarszczyłem brwi widząc poruszenie Adama.
-Gwiazdko... - Wiktoria na mnie spojrzała. - znajdź moją siostrę dobrze?
-Coś się dzieje?
-Nie, po prostu chciałbym pogadać sam na sam z chłopakami.
-A rozumiem. - powiedziała i wbiegła po schodach do szkoły. Podszedłem do chłopaków i się z nimi przywitałem.
-Co jest? - spojrzałem na Adama. - czemu jesteś taki zdenerwowany?
-Rozpierdolę mu łeb rozumiesz? - Adam miał w oczach czystą furię.
-Ale co się dzieje? - spojrzałem pytająco na resztę chłopaków.
-Konrad został przyjęty do drużyny.
-Co?!
-Rozpierdolę!
-Nie drzyj się.
-Chce zająć moje miejsce.
-Nie zajmie. - zastanowiłem się przez moment. - jesteś za dobrym zawodnikiem, żeby cię kimś zastępować.
-Padalec jebany...
-Uspokój się.
Perspektywa Meli
-Cześć. - Wiktoria się ze mną przywitała. - wszystko gra? Jakoś inaczej wyglądasz.
-Jasne, wszystko w porządku. - posłałam jej delikatny uśmiech. - Adam już załatwił sprawę z chłopakami?
-Chyba nie. - pokręciła głową. - Mati tam do nich poszedł.
-Podobno chodziło o sprawy drużynowe.
-Nie znam się na tym.
-Ja też. - obie się zaśmiałyśmy. - idę do łazienki.
-Pójdę z tobą. - ruszyłyśmy w stronę wyjścia z klasy. Po drodze minęła nas jakaś dziewczyna, która obiła się o mój bark. Przystanęłam i odwróciłam się.
CZYTASZ
Łzy na betonie
Teen FictionSmutna dziewczyna, która skrywa się w cieniu swojego starszego brata i para przyjaciół gotowa zrobić dla siebie wszystko. Czy wzajemna niechęć może przerodzić się w coś większego? Czy dawno uśpione uczucia mogą powrócić i zagościć w chłodnych sercac...