💮 𝐂𝐇𝐀𝐏𝐓𝐄𝐑 𝟐𝟔 💮

215 15 9
                                    

💮

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

💮

Po całym koncercie wykończona Kenzie wraz z Tommym poszła do ich garderoby, jednak chwilę później po prostu zasnęli na kanapie. Na drugim krześle spał także Mason.

— Oj...— powiedział Nicky, patrząc na nastolatków.— Chyba trzeba ich przenieść do samochodu.

— Nie mam mięśni, ty to zrób.— odpowiedziała Madeline, chichocząc cicho, natomiast Nicky wziął na ręce pierwsze Masona, którego zaniósł do ich samochodu.

— Ja nie śpię... Nie śpię...— powiedział Tommy nagle, siadając na kanapie i przecierając oczy.

— Bidulek... Chodź, pójdziemy do samochodu.— powiedziała Madeline, obejmując go ramieniem i prowadząc do samochodu. Nicky przeniósł także Kenzie, a później pojechali do domu.

Nicky zaniósł Kenzie do jej pokoju, natomiast Tommy sam wstał i również tam poszedł, wraz z nią zasypiając na jej łóżku. Brunet zaniósł także śpiącego Masona do jego łóżka, a później wrócił na dół, do kuchni, gdzie Madeline otwierała wino.

— Musimy poświętować. Ten koncert był świetny.— powiedziała Madeline z uśmiechem, podając mu lampkę wina. Oboje usiedli na wysokich krzesłach w kuchni.— Coś ty taki cichy?

— Cóż, Tommy powiedział mi, że prawdopodobnie nie jest już homoseksualny, a chyba biseksualny, i podoba mu się Kenzie. Dzisiaj ma jej powiedzieć i martwię się o jej reakcję. Co, jeśli złamie mu serce?— spytał, wzdychając, a Madeline usiadła na jego kolanach.

— Może Kenzie kocha się Milo…— zaczęła Madeline, a Nicky wywrócił oczami na imię chłopaka.— Ale Tommy'ego kocha jak przyjaciela lub brata, więc na pewno nie pozwoli, żeby miał złamane serce.

— Myślisz?— spytał Nicky, a Madeline pokiwała głową i oparła się o jego klatkę piersiową.— Chodźmy już spać.

— Jasne.— odpowiedziała Madeline z cichym westchnieniem, wstając z jego kolan i idąc do sypialni. Również była bardzo zmęczona.

Następnego dnia z samego rana Kenzie obudziła się, jednak bez Tommy'ego obok siebie. Wstała z łóżka, ubrała kapcie i wyszła z pokoju, idąc na dół, jednak tam nie było nikogo, bo Nicky i Madeline jeszcze spali, tak samo, jak Mason.

— Już nie śpisz?— spytał Tommy, siedząc na kanapie w samych bokserkach, pijąc herbatę.

— Nie, przed chwilą się obudziłam.— odpowiedziała Kenzie, siadając na kanapie obok niego.— Jak po wczoraj?

— Raczej dobrze.— odpowiedział, a Kenzie zerknęła na niego, marszcząc brwi.

— Coś się stało?— spytała po chwili, a Tommy odwrócił wzrok, bawiąc się palcami.— No co?

— No bo–

Zaczął, jednak nie dokończył, ponieważ Nicky, wiedząc, co się święci, zbiegł na dół i usiadł pomiędzy Kenzie a Tommym.

Miłość na Zawsze • Nicky HarperOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz