💮 𝐂𝐇𝐀𝐏𝐓𝐄𝐑 𝟐𝟕 💮

184 19 3
                                    

💮

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

💮

Nicky, Mason oraz Tommy po około dwóch godzinach wrócili do domu. Kiedy wrócili, zjedli przygotowany przez Madeline obiad, a Kenzie cały czas siedziała w swoim pokoju, wypłakując się w poduszkę. Nie wpuszczała nikogo – ani Madeline, ani Nicky'ego (co bardzo zdziwiło blondynkę).

Później Nicky, Madeline i Mason poszli do basenu, a Tommy ruszył na górę do pokoju przyjaciółki, pukając do drzwi.

— Mówiłam, że nie wpuszczam!— usłyszał wrzask Kenzie, przez co odskoczył od drzwi, przerażony.

— To ja.— odpowiedział cicho po jakiejś minucie, jednak odpowiedział mu tylko jej płacz. Nie mogła znieść tego, że Tommy się w niej zakochał, a tym bardziej tego, że krzywdzi go w ten sposób, bo nie chciała go oszukiwać.

— Tommy.— wyszeptała, leżąc pod fioletową kołdrą, ocierając coraz to nowsze łzy.

— Nie jestem zły. Rozumiem, że ci się nie podobam.— odpowiedział chłopak, zniżając się i siadając przy drzwiach. Kenzie wstała z łóżka i również usiadła przed drzwiami, podkulając nogi.

— Ale kocham cię jak brata. Oprócz taty i Masona jesteś najważniejszym chłopakiem w moim życiu, Tommy. Nawet nie chcę mówić o Milo, bo teraz najważniejszy jesteś ty i zrobię wszystko, abyś był szczęśliwy, ale na pewno nie będę oszukiwać cię, że kocham cię jako chłopaka.— mówiła, powoli się uspokajając.

— Rozumiem. Naprawdę rozumiem, Kenzie. Nie możesz zakochać się na zawołanie. Tak się nie da i wiem, że podobam się Ashley, a ty nie chcesz jej skrzywdzić.— powiedział, a Kenzie pokiwała głową.

— Dokładnie tak.

— Więc możemy zapomnieć o tej sytuacji? Oboje mamy teraz złamane serca.— stwierdził i zachichotał, a Kenzie razem z nim.

— Chociaż nie wiem, jak to serce naprawić, mogę przykleić plaster.— odpowiedziała Kenzie z uśmiechem, wstając z podłogi i otwierając drzwi. Kiedy Tommy podniósł się, Kenzie z całej siły go przytuliła, kładąc głowę na jego ramieniu.

— Jak?— spytał zaintrygowany po chwili tulenia się, aż w końcu Kenzie się od niego odsunęła.

— Chodźmy do basenu, a później możemy zrobić sobie nocowanie na trampolinie, tylko że sami.— oznajmiła dziewczyna z uśmiechem, który udzielił się także Tommy'emu.

— Cudownie.— powiedział z uśmiechem, całując ją po chwili w czoło. Zeszli na dół po schodach, a później wyszli na taras, gdzie Madeline i Nicky opalali się na leżakach, a Mason się kąpał, rzucając Promykowi piłkę, gdy ten mu ją przynosił.

— Już wszystko w porządku między wami?— spytał Nicky, kiedy ich zobaczył, patrząc na nich.

— Tak. Wszystko sobie wytłumaczyliśmy i jest dobrze.— odpowiedziała Kenzie z szerokim uśmiechem.— A teraz... kto ostatni w wodzie ten przegrywa!

Miłość na Zawsze • Nicky HarperOpowieści tętniące ÅŒyciem. Odkryj je teraz