💮
Nicky wrócił do domu niecałe dziesięć minut później, jednak kiedy wyszedł na taras, wszyscy spali w altance, okryci kocami.
Naprawdę bał się Crescentii, mimo iż była tylko głupią kobietą, która się w nim zabujała. Zawsze starał się być groźny i poważny, aby nikt mu nie podskoczył, jednak w tym momencie nie potrafił ukryć swojego strachu o Madeline i o Kenzie. Bo to na ich punkcie Crescentia miała obsesję.
Z barku wyciągnął szklankę oraz butelkę whisky, siadając na kanapie, rozkładając się na niej i nalewając sobie bursztynowej cieczy do ów szklanki.
Nie często się upijał, praktycznie nigdy, nie ciągnęło go do tego, wiedząc, że ma rodzinę i dzieci, które to widzą, jednak tym razem coś go poniosło i wypił całą butelkę.
Rozszarpał koszulę na dwie kawałki, zrzucił spodnie i skarpety, a następnie położył się na kanapie pod kocem, nie mając zamiaru wdrapywać się na górę do sypialni.
Z samego rana pierwsza obudziła się Kenzie, przecierając twarz i powoli podnosząc się z kanapy w altance. Ubrała klapki, a następnie ruszyła do domu, zauważając ojca na kanapie i pustą butelkę whisky. Jego ubrania leżały na podłodze, jednak w kieszeni w spodniach Nicky'ego Kenzie dostrzegła coś plastikowego.
Wyciągnęła to z kieszeni, zauważając płytę z jej piosenką oraz teledyskiem, oraz karteczkę, którą dała mu Crescentia. Długo zastanawiała się, czy ją przeczytać, aż w końcu zdecydowała się przeczytać jej zawartość. Była zdziwiona, nie wiedziała nawet, co powiedzieć, jednak stwierdziła, że to sprawa jej ojca i jeżeli będzie chciał im to powiedzieć, to powie.
Odłożyła karteczkę na swoje miejsce, a następnie ruszyła na górę do swojego pokoju. Miała trening z Milo za godzinę, więc musiała się pośpieszyć. Wyciągnęła z szafy ubrania, przebierając się.
Tymczasem Madeline zdążyła się obudzić. Również poszła do domu, zauważając Nicky'ego na kanapie.
— Matko...— wymamrotała, przerażona tym, że Kenzie musiała to widzieć. Natychmiast podeszła do Nicky'ego, budząc go.
— Czego?— spytał dość niemiło z ogromnym kacem, odwracając się w stronę żony, która założyła ręce na piersi.
— Niczego.— odpowiedziała, zaciągnęła go do łazienki, dokładniej pod prysznic, oblewając go zimną wodą.
— Należało mi się, wiem...— wymamrotał, przeczesując mokre już włosy.— Przepraszam, w nocy miałem chwilę słabości...
— Każdemu może się zdarzyć, więc nic się nie stało, ale nie możesz tak robić, mając dzieci w domu...— wymamrotała, podając mu ręcznik.— Idź do łóżka, połóż się, a ja przyniosę ci śniadanie i tabletkę. Mocnej głowy to ty nie masz...
CZYTASZ
MiÅoÅÄ na Zawsze ⢠Nicky Harper
Fanfic[ððšðŠð©ð¥ðððð] [ð°ðšð«ð ððšð®ð§ð: ðð,ððð] Trzecia czÄÅÄ trylogii "RóŌany zapach szczÄÅcia". ð®Jak Madeline i Nicky poradzÄ sobie z wychowaniem dwójki buntujÄ cych siÄ nastolatków? [ðð¢ðð€ð² ððð«ð©ðð« à ðð] [ðð - ððððð¥ð¢ð§...