'po prostu daj mi cię kochać, już wiem że nie ma czego się bać'
Drzwi z hukiem zeskoczyły z powrotem na zamek, a jeszcze głośniejsze było zderzenie się ciała tancerza z szafką nocną, na którą agresywnie popchnął go starszy. Lampka spadła gdzieś w szczelinę między łóżkiem przez kolejny spontaniczny ruch. Hobi czując narastające dreszcze, już nieco mniej odważnie zagryzł wargę delikatnie się rumieniąc.
- Igrasz z ogniem. - Głos Yoongiego wydawał się bardziej głęboki niż zazwyczaj, co już kompletnie zgasiło pewność Junga. - Który sam rozpalasz. - Chuda dłoń w mgnieniu oka wylądowała na ciepłym policzku drugiego i zmusiła go, do patrzenia mu prosto w wygłodniałe oczy.
- Yoonie... - Nogi jak z waty, zimne poty na karku i czole, nagła suchość w gardle oraz mrowienie gdzieś w okolicy dolnej części brzucha.
- Spokojnie słonko, nie bój się... - Min złagodniał, ale mimo to nie oddalił się ani o centymetr, pewny tego, czego chce, i co chciał zrobić już od bardzo dawna. Opanował jednak buzujące emocje, wiedząc jak płochliwy i wrażliwy jest jego ukochany. Na wszystko jeszcze przyjdzie pora.
- Tak cholernie tęskniłem... Przepraszam że byłem takim idiotą. I nie zaprzeczaj. - Mruknął, gdy wyższy już otwierał swoje pełne usta i lekko zmarszczył brwi. - Wiesz że nie jestem dobry w nazywaniu emocji, a jednak - tutaj ponownie wyciągnął dłoń, tym razem aby chwycić tę jego i ułożyć ją na swojej klatce piersiowej. - Czujesz? - Młodszy pokiwał głową. - Szaleje tak tylko przy tobie i dla ciebie. - Hoseok nie spuszczał zaszklonego wzroku z ich splecionych po chwili razem dłoni, aż w końcu zaszlochał i spuścił głowę. Wtedy poczuł subtelny pocałunek ciepłych ust, na swoim czole...
W między czasie na dole, toczyła się zażarta dyskusja.
CZYTASZ
𝖎𝖒𝖕𝖚𝖑𝖘𝖊; 𝖞𝖔𝖔𝖓𝖘𝖊𝖔𝖐/𝖘𝖔𝖕𝖊
FanfictionWszystko zaczęło się od wywiadu z amerykańską prezenterką, gdzie na pytanie " Jakie dziewczyny są w twoim typie? ", Yoongi bez wahania z kamienną twarzą odpowiedział " Hoseok ". A przecież ich relacje ostatnio się pogorszyły, ale to był impuls, któr...