rozdział XVIII

498 48 0
                                    

- Jin? - Oboje siedzieli w pokoju przy przygaszonym świetle w milczeniu, starszy przeglądał coś na telefonie z maseczką na twarzy, zaś Yoongiego gryzły jego własne uczucia i myśli. 

- Hm? - Przekręcił delikatnie głowę w stronę Mina, tak aby w żaden sposób nie zruszyć tego co miał na buzi, zaniepokoiła go powaga współlokatora. 

- Co myślisz o miłości... - Przerwał na chwilę i biorąc głęboki wdech, spojrzał mu w oczy. - ale innej? 

- Sprecyzuj... - Bał się mówić głośno, ale od środka dosłownie krzyczał, a to bolało co raz bardziej. Dlatego można powiedzieć, że poddał się temu czego potrzebował, ale nie chciał. 

- Jeżeli zakochałbym się w mężczyźnie, czy to źle? 

- Przestań w końcu zachowywać się jak podstarzały typ i zaakceptuj siebie, daj choć raz głos swojemu sercu, a zobaczysz, nie pożałujesz. 


Kajdany niespodziewanie spadły, teraz tylko jak ubrać to w słowa i przytłumić obawy? 

𝖎𝖒𝖕𝖚𝖑𝖘𝖊; 𝖞𝖔𝖔𝖓𝖘𝖊𝖔𝖐/𝖘𝖔𝖕𝖊Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz