Swoją dobroć i chęć pomocy, dziś brunet przypłacał uporczywym mokrym kaszlem i zatkanym nosem od którego bolała go już głowa. Leżał zakopany w kołdrze a pomiędzy nim walało się pełno zużytych chusteczek, znów nie mógł zasnąć pomimo zmęczenia. Gdy tylko myślał o jutrzejszej sesji zdjęciowej do nowego albumu, zaczynał kichać na zmianę cicho przeklinając.
- Kogo niesie? - Warknął sam do siebie, po zerknięciu na zegarek, było grubo po północy a ktoś nieustępliwie uderzał w drzwi. Spiorunował Taehyunga wzrokiem, a przed obrzuceniem czarnowłosego wszystkimi zarazkami jakie posiadał, powstrzymała go sylwetka Hoseoka, na której widok poczuł się jak by choroba postanowiła zaatakować i jego serce.
- Skoro i tak wszyscy nie możemy przez ciebie spać to...
- Przynieśliśmy herbatkę. - Dokończył Jung ze skruchą w głosie, kubek przyjemnie grzał dłonie chłopaka, jednak nie tak bardzo jak płonęły mu okrągłe policzki, z niewiadomego powodu.
przeprosinowa herbata,
przepełniona wyrzutami sumienia
CZYTASZ
𝖎𝖒𝖕𝖚𝖑𝖘𝖊; 𝖞𝖔𝖔𝖓𝖘𝖊𝖔𝖐/𝖘𝖔𝖕𝖊
FanficWszystko zaczęło się od wywiadu z amerykańską prezenterką, gdzie na pytanie " Jakie dziewczyny są w twoim typie? ", Yoongi bez wahania z kamienną twarzą odpowiedział " Hoseok ". A przecież ich relacje ostatnio się pogorszyły, ale to był impuls, któr...