Taehyung jako chyba jedyny nie był zaskoczony sceną z rana, uśmiechał się pod nosem na widok ich zadowolonych twarzy i obślinionej koszulki Yoongiego. Co raz to głośniejsze debaty roznosiły się na cały dorm, ale to ostateczne potrącenie przez Jeona szklanego stolika z którego spadł kubek, obudziło dwójkę winowajców zamieszania. Jedni uśmiechali się do nich bardziej przyjaźnie, inni pozostawali obojętni ze swoimi myślami, nie będąc przyzwyczajonymi do takowych sytuacji w swoim gronie. Hoseok jak zwykle przejął się o wiele bardziej od starszego, omal co cały czerwony nie spadł z rozkładanej kanapy, gdyby nie chude, a mimo wszystko silne ramiona wciąż oplatające go na granicy pośladków i pleców. Min przyciągnął go do siebie z powrotem czekając, aż któryś z chłopaków jako pierwszy zabierze głos.
- Teraz nie mamy czasu na obgadanie sprawy bo musimy zbierać się na wywiad, ale to was znowu nie ominie. - Namjoon nie mówił tego jakoś bardzo srogo, sam też nie wiedział co o tym myśleć, wydawało się że żaden z chłopaków nie pozostał ślepy na zmieniającą się relację tej dwójki.
Yoongi miał szalony plan, który mimo ciężkich konsekwencji i ryzyka zamierzał zrealizować.
CZYTASZ
𝖎𝖒𝖕𝖚𝖑𝖘𝖊; 𝖞𝖔𝖔𝖓𝖘𝖊𝖔𝖐/𝖘𝖔𝖕𝖊
FanfictionWszystko zaczęło się od wywiadu z amerykańską prezenterką, gdzie na pytanie " Jakie dziewczyny są w twoim typie? ", Yoongi bez wahania z kamienną twarzą odpowiedział " Hoseok ". A przecież ich relacje ostatnio się pogorszyły, ale to był impuls, któr...