rozdział XXXIII

378 40 1
                                    

- Jeszcze raz. Co ci powiedział? - Jimin wyglądał na oburzonego, chociaż tak naprawdę nie wierzył aby uczucia Yoongiego do tej pory były nieszczere. Był skołowany, ta dwójka trwała w naprawdę zawiłej relacji. Kiedy jeden robił krok w przód, drugi się cofał, mogła to być kwestia ich różnych charakterów, a więc nie wiele można było im pomóc, po prostu musieli nauczyć się siebie na wzajem. 

- Że mnie nie kocha! - Park wzdrygnął się nagłym piskiem zrozpaczonego przyjaciela, i nie pewnie poklepał go po plecach, delikatnie, bo bał się że jakikolwiek dotyk może wywołać u niego kolejny napad histerii. 

- A dokładnie? - Głupio mu było że tak męczy go tymi pytaniami i doprowadza tym samym do płaczu, jednak naprawdę nic nie składało mu się w jedną całość. Starszy pociągnął nosem i oderwał twarz od poduszki, aby zapłakanymi oczami spojrzeć na blondyna. 

- Nad czym tu się rozwodzić? Spytałem go czy kocha mnie w taki sam sposób jak ja jego, a on odpowiedział mi że nie wie! 

A więc to tak...

Jimin zaśmiał się dźwięcznie za co dostał czymś miękkim w głowę, nie śmiał się jednak z nieszczęścia bruneta, a z głupoty tej dwójki.

- A powiedziałeś mu kiedykolwiek jakimi uczuciami go darzysz? - Dłuższą chwilę poświęcili na zastanowienia. - Przestańcie w końcu bawić się w podchody. 

𝖎𝖒𝖕𝖚𝖑𝖘𝖊; 𝖞𝖔𝖔𝖓𝖘𝖊𝖔𝖐/𝖘𝖔𝖕𝖊Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz