rozdział XXII

480 50 2
                                    

Dwójka młodych mężczyzn wyglądała na pogodzonych, gdy siedzieli oparci o siebie ramionami, wspólnie przeglądając coś w telefonie. Towarzyszyły im delikatne uśmiechy, ale Hoseok wyglądał też na trochę spiętego. Wyszedł z pokoju tylko po coś do jedzenia, i sam nawet nie zorientował się jak usiadł obok swojego hyunga. 

- Wyglądasz jak ten kot. - Głos młodszego zaskoczył Yoongiego bo do tej pory żaden z nich nic nie mówił, wydawało mu się że sama bliskość jest dla niego wystarczająca. Potem spojrzał na zdjęcie zwierzęcia i skrzywił się lekko. 

- Nie jestem aż tak brzydki... - Śmiech wypełnił salon, a przecież niektórzy pewnie smacznie już spali, jutro czekał ich intensywny trening a na sam koniec godzinny wywiad na żywo. 

- Oczywiście że nie, ale uroczy owszem! - Yoongiego pomimo ostatnich fal wydarzeń nie łatwo było rozczulić, a jednak teraz patrzył on z ckliwością w oczach na Hoseoka i kiedy ten najmniej się tego spodziewał, zalewając uszy starszego perlistym śmiechem, Min oplótł go ramieniem i przyciągnął do uścisku innego niż wszystkie poprzednie. Po chwili wyglądało to jak by Jung chciał wspiąć się na o wiele drobniejszego mężczyznę od siebie, i może nawet trochę mu się to udało, bo nogami oplatał go w pasie a rękoma wokół szyi omal go nie dusząc. 


Nie dobrym pomysłem było zasypianie w tej pozycji, szczególnie na kanapie w salonie dostępnym dla wszystkich. 

𝖎𝖒𝖕𝖚𝖑𝖘𝖊; 𝖞𝖔𝖔𝖓𝖘𝖊𝖔𝖐/𝖘𝖔𝖕𝖊Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz