- Nic o tym nie wiedział! - Wściekły patrzył na grubszego mężczyznę z góry, jednocześnie osłaniając zapłakanego Hoseoka własnym ciałem. - Jeżeli kogoś chcesz winić, to mnie... - To powiedział już o wiele spokojniej, mięśnie rozluźniły się, źrenice zmniejszyły, ale oddech nadal pozostawał nierównomierny. Oboje byli gotowi skoczyć sobie do gardeł, PD aby chronić reputację firmy, a Yoongi ukochanego chłopca, któremu niespełna godzinę temu bardzo powierzchownie wyznał skrywane uczucia.
- Hyung... - Brunet ciągnął go za rękaw czerwonej kurtki, wciąż wpatrując się w podłogę i pociągając nosem. Min natychmiast złagodniał i chwycił go za zimne opuszki palców ściskając je w geście pocieszenia i pokazania, że przy nim nic mu nie grozi. - Potrzebuje wody. - Zadeklarował, a starszy nie zważając na to czy producent skończył umoralnianie go czy nie, wypruł na korytarz a za nim zmieszany i skulony Jung, nie chcąc znowu pozostawać ze wściekłym szefem sam na sam. Kiedy trzymał już papierowy kubeczek z wodą destylowaną, ośmielił się zapytać:
- Dlaczego znowu to powiedziałeś?..
- A jak my...
- Dlaczego?! - Krzyknął, nie hamując już skapujących na gumoleum łez. To nie tak że jego uczucia nie były prawdziwe a Yoongiego wodził za nos dla zabawy, po prostu nie był stworzony do łamania zasad, do ryzyka, konsekwencji, kłopotów. Niemal wpadał w histerie kiedy ktoś unosił na niego głos, nie potrafił się bronić.
- Powiedz mi, czego się boisz?
- Ciebie. - Odraza z jaką to powiedział, przeszyła mu serce niczym strzała. - Tego co jeszcze zrobisz.
Gdzie popełnił błąd? Może to nie w kombinowaniu na siłę sęk...

CZYTASZ
𝖎𝖒𝖕𝖚𝖑𝖘𝖊; 𝖞𝖔𝖔𝖓𝖘𝖊𝖔𝖐/𝖘𝖔𝖕𝖊
أدب الهواةWszystko zaczęło się od wywiadu z amerykańską prezenterką, gdzie na pytanie " Jakie dziewczyny są w twoim typie? ", Yoongi bez wahania z kamienną twarzą odpowiedział " Hoseok ". A przecież ich relacje ostatnio się pogorszyły, ale to był impuls, któr...