- Martwię się o Ciebie Yoon... - Oh żeby tylko młodszy wiedział jak on martwił się o niego. Może był paranoikiem, w końcu w ich świecie nie jednokrotnie zdarzały się podobne sytuacje. Jednak tym razem chodziło o Hoseoka, dlatego nie ingorował żadnych sygnałów. Uśmiechnął się łagodnie.
- Wiesz że źle znoszę zmiany środowiskowe. - Brunet zaśmiał się na to stwierdzenie. Min nie skłamał jakoś bardzo, przeważnie tak było. Szczegółem jest to, że teraz sytuacja dotyczy czegoś innego. Leżeli tak jeszcze kwadrans wtuleni w siebie i wpatrzeni w ekran telefonu, aż postanowili zejść do pozostałych. Blondyn czuł jak gula rośnie mu w gardle gdy Taehyung przygotowywał się do odpalenia relacji na żywo. Kurczowo zaciskał w dłoni smartfona, mimo wszystko zachowując pozory normalnego. Jimin postawił im przed nosem otwartego już szampana wraz z kieliszkami, wtedy Yoongi po raz ostatni ucałował ukochanego i przesiadł się na drugi koniec kanapy. Z tych nerwów aż go mdliło.
CZYTASZ
𝖎𝖒𝖕𝖚𝖑𝖘𝖊; 𝖞𝖔𝖔𝖓𝖘𝖊𝖔𝖐/𝖘𝖔𝖕𝖊
FanfictionWszystko zaczęło się od wywiadu z amerykańską prezenterką, gdzie na pytanie " Jakie dziewczyny są w twoim typie? ", Yoongi bez wahania z kamienną twarzą odpowiedział " Hoseok ". A przecież ich relacje ostatnio się pogorszyły, ale to był impuls, któr...