ROZDZIAŁ 21

568 21 4
                                    

Pov. Karol
Po tym jak uciekliśmy z chłopakami na górę postanowiliśmy w coś pograć. Udaliśmy się do mojego pokoju i zaczęliśmy grę. Minęło nam tak kilka godzin, gdy w pewnym momencie usłyszeliśmy krzyk... To była Patrycja?!
N: Pomocy!
Zbiegliśmy szybko na dół.
Cz: Gdzie Pati?
M: Porwali ją – powiedziała przerażona.
Czarek stanął jak wryty. Nic nie mówił. Nie odzywał się. Zignorowałem go, najważniejsza  w tym momencie była dla mnie moja przyjaciółka, którą mogłem stracić.
K: Co się stało? Jak to ją porwali?
N: No, siedziałyśmy u mnie w pokoju, gdy nagle ktoś zgasił światło i usłyszałyśmy krzyk Pati. Potem już jej nie było.
Sh: Wiecie kto mógł ją porwać? – zapytał przytulając trzęsącą się Julkę.
N: Nie…
M: Dobra policja zaraz będzie. Czarek wszystko w porządku? - spytała z troską w głosie.
Wszyscy spojrzeliśmy na chłopaka, patrzył się w dal i nic nie mówił. Julka odeszła od Maćka i podeszła go przytulić. Dołączyliśmy do niego.
Staliśmy tak dopóki nie przyjechała policja. Trzeba było wszystko opowiedzieć.



----------------------------------------------------Na 125 gwiazdek jeszcze dzisiaj będzie kolejna część!

Jeszcze będzie dobrze [ZAWIESZONE NA STAŁE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz