ROZDZIAŁ 34

443 20 1
                                    

Pov. Patrycja
Po tym prawie pocałunku z Karolem starałam się unikać Czarka. Dopiero przed tygodniem to ja byłam na niego wściekła. Wiem, że to są dwie różne rzeczy, bo do tego sprzed kilku godzin nie doszło, ale jednak. Głupio mi jest tak po prostu się z nim przytulać. JA PRAWIE POCAŁOWAŁAM KAROLA! Jak to możliwe?!

Pov. Karol
Od tej całej sytuacji z Pati, oboje się do siebie nie odzywamy. Może i to lepiej? Nie chcę zerwać z nią przyjaźni, ale wiem, że to wszystko zmieniło. Wiem, że Czarek i tak się dowie, bo znam Patrycję i w końcu nie wytrzyma, i mu powie.

Pov. Czarek
Od rana Patrycja mnie unika, a najgorsze jest to, że nie wiem dlaczego. Karol i Natalia też się dziwnie zachowują. Jakby coś przede mną ukrywali. Wiem, że tą dwójkę ciężko będzie złamać, ale za to Pati łatwo mi powie prawdę. Przynajmniej mam taką nadzieję.
Postanowiłem ją zagadać.
Cz: Hej, Pati?
P: ... - nie odezwała się.
Cz: Halo?
Odeszła ode mnie że spuszczoną głową.
Cz: Co jest?! - powiedziałem pod nosem.
Cz: Julka! - zawołałem, bo stała blisko.
J: No?
Cz: Wiesz co się dzieje z Patrycją?
J: Niee... A coś się dzieje?
Cz: W ogóle nie chce ze mną rozmawiać.
J: Zrobiłeś jej coś?
Cz: No właśnie nie... - starałem się przypomnieć sobie jakąkolwiek sytuację.
Cz: No nie... Na pewno nie - dopowiedziałem.
J: Jak chcesz to mogę spróbować z nią pogadać.
Cz: Serio?! Dzięki wielkie!
J: Spoko - zaśmiała się.

Pov. Julka
Muszę iść porozmawiać z Patrycją. W sumie to jestem ciekawa co się stało. Mam nadzieję, że powie mi o co chodzi...
J: Pati? Jesteś tam? - zapukałam.
Nikt nie odpowiadał. Poczekałam chwilę i ponownie zapukałam. Nadal nic. Próbowałam jeszcze kilka razy, ale bez skutku.
Zeszłam szybkim krokiem na dół.
J: Czarek!
Cz: Co jest? Wiesz coś?
J: Właśnie nie, pukałam, ale Pati nie odpowiada - powiedziałam z no lekkim przerażeniem.
Cz: Może jest w łazience.
J: Nic takiego nie słyszałam. Po prostu cisza.
N: Chodźcie nagrywamy dalej!
Cz: Nie możemy!
N: Co się dzieje? - spytała podchodząc do nas.
J: Patrycja nie otwiera drzwi...
N: I co? Może jest w łazience.
J: No właśnie nie, przecież bym słyszała.
N: No tak...
K: Ej! Co jest? Nagrywamy?
N: Nie! Przerwa! Mamy problem. Chodźcie na górę.
Idąc na górę dołączyli do nas Karol z Maćkiem. Szybko streściłam im co się stało. Kiedy skończyłam Karol delikatnie pobladł.
J: Coś ci jest? - zapytałam zdziwiona.
K: Co? Nie... Nie, wszystko git...
J: Okey... - postanowiłam go zignorować.

Jeszcze będzie dobrze [ZAWIESZONE NA STAŁE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz