ROZDZIAŁ 45 MARATON 1/6

414 20 14
                                    

Pi: Dzień dobry, zapraszam panią na badania, po których będzie mogła pani wyjść - powiedziała pielęgniarka wchodząc do sali, gdzie leżała Patrycja.
P: Dzień dobry - odpowiedziała.

*Podczas badania*

Pi: Mam dobre wieści, będzie mogła pani wyjść już dzisiaj, zaraz przygotuję wypis.
P: Super, dziękuję.
Po chwili pielęgniarka wróciła z kartką w ręku.
Pi: Proszę, oto wypis, a tutaj recepta na lek, trzeba brać go trzy razy dziennie o stałych porach.
P: Dobrze, do widzenia!
Pi: Do widzenia.

Pov. Patrycja
Super, że w końcu mogę wyjść ze szpitala, zamawiam ubiera i jadę do domu. Nie mogę się już doczekać!

*W domu X*

W końcu jestem! Idę do pokoju, mam nadzieję, że nikt mnie nie zauważy. Chcę być sama. Wchodząc do pokoju, zamknęła za sobą drzwi.
P: Ooo moje łóżeczko, w końcu - powiedziała pod nosem, kładąc się na łóżku.
Może zrobię live'a. Tak, to super pomysł, wyjaśnię co się ze mną działo i tak dalej.

Dziewczyna siadła na krześle i odpaliła live'a. Było dużo pytań o to co się z nią działo, czemu nie było jej na odcinkach itd.
Czytając pytania, zobaczyła, że ludzie piszą, że jest Czarek i żeby go dołączyła.
Starała się ignorować te wiadomości, bo nie chciała, żeby domownicy wiedział, że wróciła bez wcześniejszej zapowiedzi.
Nagle ktoś wtargnął jej do pokoju. Był to wściekły Czarek.
Cz: Czemu nie powiedziałaś, że wróciłaś?! Unikasz mnie?! Ja się staram, pomagam tobie, a ty co?! Nic! Masz mnie gdzieś!
P: P-przepraszam... - powiedziała cicho.
Wstała i chciała podejść do chłopaka. Ten ją uderzył tak mocno, że dziewczyna upadła trzymając się za brzuch. Zwijała się z bólu, a on kopnął ją jeszcze mocniej. Uśmiechnął się.
Cz: Dobrze ci tak, s****o j****a.
Wyszedł.
Dziewczyna doczołgała się do telefonu i wyłączyła live'a, z prośbą, że jeżeli ktoś to nagrał wysłał jej nagranie na Instagramie.

Pov. Patrycja
Cały dzień przeleżałam w łóżku, bardzo bolał mnie brzuch. Nie rozumiem, dlaczego Czarek to zrobił.

Pov. Czarek
Po tym jak uderzyłem Patrycję, poszedłem do pokoju. Nie wiem czemu to zrobiłem, ale jak ją zobaczyłem, to byłem tak wściekły, że aż...
Ehh, co ja najlepszego zrobiłem? Muszę ją koniecznie przeprosić, ale zrobię to już jutro. Jest późno, a poza tym niezbyt chce mi się z nią gadać.

Jeszcze będzie dobrze [ZAWIESZONE NA STAŁE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz