ROZDZIAŁ 54

447 21 4
                                    

Pov. Czarek
Nadal jestem w szoku. Jakim cudem Nikola jest w ciąży?! To był tylko jeden jedyny raz. Jejku, co ja najlepszego zrobiłem.

N: Czarek, sprawa jest, bo my... Co się stało?
Cz: Co? Nic, nic. Coś mówiłaś.
N: No tak, za tydzień jedziemy do Włoch!
Cz: Serio?! Ale super! Na ile?
N: Dwa tygodnie.
Cz: Dobra, dzięki.
N: No, pamiętaj o nagrywkach o 16:00!
Cz: Jasne.

No nie jeszcze ten wyjazd, super. Jak ja to pogodzę. Będę musiał porozmawiać z Nikolą i pogodzić się z Pati, bo wyjazd nie będzie za ciekawy.

Pov. Patrycja
Siedziałam w pokoju, kiedy usłyszałam, jak Czarek wchodzi do siebie z jakąś dziewczyną. Wiem, że nie jesteśmy razem, ale poczułam się zazdrosna.
Postanowiłam podsłuchiwać. Podeszła cicho do drzwi. Usłyszałam, że ta dziewczyna jest w ciąży. Czyli... Czarek mnie zdradził? Nie, niemożliwe przecież nie jesteśmy razem od trzech tygodni. Nie wiem co o tym myśleć.
Szybko wróciłam do siebie, położyłam się na łóżko i zaczęłam płakać. Nie mogłam opanować łez, czułam się okropnie z tą wiedzą. Nie wiedziałam, czy mnie zdradził czy nie, a bałam się go zapytać, żeby nie wyjść na wariatkę.
Siedziałam w pokoju już dobre trzy godziny, gdy nagle usłyszałam jak mnie wołają. Odkrzyknęłam, że zaraz przyjdę i szybko poszłam do łazienki, aby nie widzieli, że płakałam.

P: Co się stało? - zapytałam wchodząc do salonu.
N: Nagrywki są.
P: Ojejku, kompletnie zapomniałam. Przepraszam.
K: Coś ci jest Pati?
P: Co? Nie.
K: Okey...

Siadłam na kanapie i zaczęliśmy nagrywać. Był to filmik, w którym ogłaszaliśmy powrót Moniki.
Podczas kręcenia, ciągle myślałam o tym co słyszałam z pokoju Czarka. Wciąż zerkałam na niego kątem oka.
Kiedy dziewczyna weszła do domu od razu zaczęła się z wszystkimi witać. Kiedy podeszła do mnie niechętnie się uśmiechnęłam. Widziałam, że ona też. W sumie dobrze, chcę mieć z nią jak najmniejszy kontakt.

Podczas odcinka wciąż przymilała się do Czarka, pomimo, że nie jesteśmy w związku to byłam zazdrosna.
Odliczalałam do końca nagrywania, chciałam iść do pokoju i już w niego nie wychodzić.
Już wchodziłam na schody kiedy Natalia powiedziała:
N: Będziesz dzisiaj na imprezie?
P: Z jakiej okazji?
N: No Monika dołączyła do teamu, trzeba to uczcić.
Westchnęłam.
P: Nie wiem, zobaczę.
M: Musisz być - powiedziała, wchodząc na korytarz z Czarkiem pod ręką.
Uśmiechnęłam się i bez słowa wyszłam na dwór.
Nie mogłam uwierzyć jest tu od godziny, a już wszystkich zmanipulowała. Jestem strasznie zła, a nawet wkurzona. Nie mam zamiaru wracać do domu, najwyżej będę spać na jakiejś ławce. Trudno, przeżyje.

Jeszcze będzie dobrze [ZAWIESZONE NA STAŁE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz