ROZDZIAŁ 22

565 16 1
                                    

Pov. Patrycja
Obudziłam się w jakimś ciemnym pomieszczeniu, przywiązana do krzesła. Nie mogłam się ruszyć. Jedyne co pamiętam to to, że siedziałam z dziewczynami w domu X i nagle ktoś zgasił światło.
W pewnym momencie ktoś wszedł do pokoju i zapalił lampę. Przez kilka sekund nic nie widziałam, bo oślepiła mnie jasność żarówki. Przymrużyłam oczy. Po krótkiej chwili ciszy postanowiłam powiedzieć:
P: Gdzie ja jestem?
?: W piwnicy – odpowiedział niskim głosem.
Nie wiem skąd, ale kojarzyłam ten głos.
P: Dlaczego mnie tu zamknąłeś?
?: Z zemsty – powiedział ściągając kaptur.
P: Kuba?! Ale co ja ci zrobiłam?!
K: Już nie pamiętasz jak mnie rzuciłaś i upokorzyłaś przed całą szkołą?
P: Powiedziałam tylko prawdę, a zerwałam z tobą, bo byłeś strasznie zazdrosny i przez ciebie straciłam wszystkich moich przyjaciół! – wykrzyczałam.
K: Nie obchodzi mnie twoja wersja, tylko moja! Teraz to ja się postaram, żeby twój chłoptaś cię rzucił, a my będziemy razem do końca życia!
P: On ze mną nie zerwie! Nie ma powodu! Poza tym nie uwierz ci w jakieś durne bajeczki!
K: Na twoim miejscu nie byłbym tego taki pewien… - powiedział i wyszedł.
Mam nadzieję, że zaczęli mnie szukać.

W tym czasie w domu X:

Pov. Czarek
Patrycji nie ma już od kilku godzin. Całą noc wszyscy siedzieliśmy na dole w ciszy. Praktycznie nikt nie spał. Bardzo się o nią boję i mam nadzieję, że nic jej nie grozi.
Spojrzałem na zegarek, jest już 5:48. Policja dalej nic nie znalazła.
W pewnej chwili dostałem wiadomość:

Od Nieznany numer:
Mam twoją dziewczynę, jak chcesz ją odzyskać przyjdź jutro o północy na ul.*******    ** z 10000 zł

Do Nieznany numer:
Skąd mam wiedzieć, że to na pewno ona?

Od Nieznany numer:
*zdjęcie*
Teraz wierzysz?

Do Nieznany numer:
Tak

Jak skończyłem z nim pisać od razu pobiegłem na dół, aby powiedzieć to teamowi.
Cz: Ej! Słuchajcie!
N: Co?! – powiedziała zmęczona.
Cz: Dostałem wiadomość od nieznanego numeru z informacją gdzie jest Pati.
J: Co? Gdzie jest? – spytała przerażona.
Cz: Na ul.*******    **. Chcą, żebym przyniósł 10000 zł.
N: Spokojnie to niedużo.
Ustaliliśmy plan działania i zadzwoniliśmy po policję.

Jeszcze będzie dobrze [ZAWIESZONE NA STAŁE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz