ROZDZIAŁ 40

435 18 7
                                    

*W szpitalu*
J: Co się stało Czarkowi?
Wszyscy spojrzeli na Karola.
N: Powiedziałeś mu?!
K: A co miałem zrobić? I tak by się dowiedział!
J: Co powiedziałeś? - spojrzała się na Karola.
N: Ja mogłeś? Nawet mnie o tym nie uprzedziłeś!
Sh: Co się stało? - spytał zdezorientowany.
K: Bo byś się nie zgodziła!
N: Bo wiedziałam jak zareaguje!
Sh: STOP! - wykrzyknął przerywając kłótnie.
Spojrzeli na Maćka.
Sh: Co się dzieje do cholery?
Natalia i Karol zamilkli.
Sh: No? Słuchamy - powiedział lekko zdenerwowany.
N: No bo... - zaczęła.
K: Yyy...
N: Dobra, Karol prawie pocałował się z Pati - powiedziała szybko.
J/Sh: Co?!
J: Kiedy?
K: W czwartek...
Nastała cisza. Nikt się nie odzywał.

Skip time

Po godzinie przyszła pielęgniarka. Wszyscy zerwali się na nogi, oczekując tego co im powie.
Pi: Wiemy czy została otruta pańska koleżanka. Jest to mieszanka z kilku bardzo groźnych gatunków kwiatów.
J: Jejku...
K: A czy szanse na przeżycie polepszyły się?
Pi: Niestety nie, współczuję państwu - powiedziała i odeszła.
J: A jeśli ona umrze?
Sh: Nawet tak nie mów - przytulił ją.
Siedzieli tak jeszcze godzinę, po tym czasie cała czwórka pojechała do domu.
Kiedy już przyjechali, Karol udał się na górę, do swojego pokoju. Wchodząc po schodach usłyszał dziwne dźwięki z pokoju Czarka. Po cichu zawołał Natalię i razem uchylili drzwi o jego pokoju. Zobaczyli tam...

Jeszcze będzie dobrze [ZAWIESZONE NA STAŁE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz