ROZDZIAŁ 29

518 21 1
                                    

W pewnej chwili poczułem szturchanie i cichy głos:
N: Czarek! Czarek!
Cz: P-p-patrycja?

N: Czarek! Obudź się!
Cz: Co się dzieje?!
N: Trzeba wstawać!
Cz: Natalia? - zdziwiłem się - Gdzie Patrycja?! - krzyknąłem przypominając sobie wszystko.
Zerwałem się z łóżka i pobiegłem na dół.
P: Oo! Czarek! W końcu wstał...
Podbiegłem do niej, wziąłem ją na ręce i przytuliłem najmocniej jak mogłem.
P: Też się ciszę, że cię widzę... - wydusiła - Ale co się stało?
Cz: Miałem straszny sen, że cię straciłem.
N: Tu jesteś! - powiedziała lekko zdyszana - Czarek! Zostaw ją!
Powoli puściłem Patrycję.
Cz: Dlaczego?
N: Nie pamiętasz, Pati nadal jest poobijana.
Spojrzałem na masującą sobie brzuch dziewczynę i powiedziałem speszony:
Cz: Przepraszam...
Zaśmiała się.
P: Nic się nie stało.
Przy śniadaniu opowiedziałem im mój sen. W między czasie przyszedł Karol, a potem Monika.
Tak minął nam cały sobotni poranek. Przy okazji obgadaliśmy plan na wieczór.

Skip time - wieczorem

Pov. Karol
Za chwilę jest impreza. Jeszcze tylko zajrzę do Patrycji i razem pójdziemy na dół.
K: Hejka - powiedziałem wchodząc do jej pokoju.
P: Hej, zaraz będę gotowa - mówiąc to poprawiała jeszcze make-up.
K: Spoko.
Położyłem się na jej łóżko i zacząłem przeglądać Instagrama.
P: Która lepsza? - spytała, pokazując dwie sukienki.
Jedna krótka, czarna, z marszczeniem po bokach. Druga również krótka, czarna, z wiązaniem na plecach.
P: No? - powiedziała lekko zniecierpliwiona.
K: Nie wiem,  chyba ta pierwsza.
P: Okey, dzięki - powiedziała i poszła się przebrać.
Po jakiś dwóch minutach otworzyła drzwi.
P: I jak?
K: Wow... - zaniemówiłem - ślicznie.
Zarumieniła się.
P: Dzięki - powiedział słodko.
K: To co? Idziemy?
P: Tak...
Kiedy zeszliśmy na dół zobaczyliśmy resztę teamu już tańczących. Podszedł do nas Czarek pytając się Patrycji:
Cz: Zatańczymy?
P: Oczywiście - powiedziała starając się zachować powagę.
Poszli na parkiet, a ja udałem się po drinka. Stanąłem pod ścianą chcąc nagrać instastory. Już trzymałem telefon w rękach kiedy podeszła do mnie Natalia.
N: Jak tam? - spytała.
K: No git.
N: Na pewno?
K: Taak...
N: To czemu tu stoisz?
K: Chciałem nagrać instastory.
N: Pod ścianą? Chodź, zatańczymy!
K: Niee, wolę nie...
N: Nie przyjmuję odmowy - pociągnęła mnie za rękę - poza tym story będzie wyglądać lepiej ze środka imprezy niż spod ściany - zaśmiała się.
Nie miałem już lepszych argumentów, więc zacząłem tańczyć.

Jeszcze będzie dobrze [ZAWIESZONE NA STAŁE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz