On wydawał się dla mnie idealny, miał w sobie wszystko czego poszukiwałem u partnera z którym się zwiążę - był starszy, niesamowicie przystojny, potrafiłby zepewnić mi bezpieczeństwo i stabilizację. Wszystkie koleżanki ubolewały nad tym że jest gejem, koledzy mówili że dla niego mogli by zmienić orientację. Ale to nie takie piękne, on przynsiósł ze sobą zło, a tego się już nie pozbędę. To zdanie w naszej umowie "Możliwość zerwania w każdym momencie gdy jednej ze stron przestanie pasować panujący między nimi układ" było tylko czystym farmezonem, który nie miał żadnego znaczenia. Znaczy może jakieś miało ale mi nic nie dawało.
CZYTASZ
Open Your Ears ||Ed ✓
FanfictionBył zagubionym chłopcem z biednej rodziny. Może nie był spokojny ale jego życie było spokojne dopóki nie spotkał Jego na swojej drodze. A układ który między nimi zacznie panować zniszczy do końca resztki jego życia. Tylko jak skończy się ta historia?