35 - A beautiful morning

112 14 0
                                    

Obudził mnie rano jego głos, to był zupełnie inny głos niż ten mojej mamy który zazwyczaj słyszałem. Uśmiechnąłem się otwierając oczy i patrząc na niego.

„Wstawaj, zrobiłem śniadanie i musimy porozmawiać” powiedział z uśmiechem „Najpierw weź prysznic, dałem Ci czyste bokserki i podkoszulek. Leżą w łazience na szafeczce” cmoknął mnie w czoło i podszedł do drzwi „Dziesięć minut i bądz na dole bo wystygnie Ci kawa”.

Wyszedł a ja skierowałem się do przeszkolnej łazienki i wszedłem pod prysznic oblewając swoje ciało chłodną wodą. Jakoś nie specjalnie bałem się tej rozmowy, byłem spkojny i to on przecież sprawił że się uśmiechnąłem.

Open Your Ears ||Ed ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz