Obudził mnie rano jego głos, to był zupełnie inny głos niż ten mojej mamy który zazwyczaj słyszałem. Uśmiechnąłem się otwierając oczy i patrząc na niego.
„Wstawaj, zrobiłem śniadanie i musimy porozmawiać” powiedział z uśmiechem „Najpierw weź prysznic, dałem Ci czyste bokserki i podkoszulek. Leżą w łazience na szafeczce” cmoknął mnie w czoło i podszedł do drzwi „Dziesięć minut i bądz na dole bo wystygnie Ci kawa”.
Wyszedł a ja skierowałem się do przeszkolnej łazienki i wszedłem pod prysznic oblewając swoje ciało chłodną wodą. Jakoś nie specjalnie bałem się tej rozmowy, byłem spkojny i to on przecież sprawił że się uśmiechnąłem.
CZYTASZ
Open Your Ears ||Ed ✓
FanficBył zagubionym chłopcem z biednej rodziny. Może nie był spokojny ale jego życie było spokojne dopóki nie spotkał Jego na swojej drodze. A układ który między nimi zacznie panować zniszczy do końca resztki jego życia. Tylko jak skończy się ta historia?