18. Nie chciałem, żeby było ci zimno.

4.9K 153 52
                                    

Caitlin

Patrzył prosto w moje oczy, uśmiechając się lekko i podchodząc do mnie powoli. Nie skanował mojego ciała wzrokiem tak, jak mi się wydawało, że będzie robił.

Pozytywnie mnie to zaskoczyło.

Nie byłam w stanie się ruszyć, gdy jego błękitne tęczówki mnie hipnotyzowały. Po chwili znalazł się tuż przede mną, przez co musiałam unieść głowę w górę, aby nadal na niego patrzeć.

- Obiecałeś, że się nie odwrócisz, dopóki ci tego nie powiem.

- Obiecałem też, że cię ogrzeję, więc i tak jedną obietnicę mogę dotrzymać - jego głos na koniec zamienił się w szept.

Schylił się lekko i zatrzymał się, gdy miał już dotknąć moich ust. Widząc, że nie protestuję, złączył nasze wargi razem.

I chociaż woda była zimna, to teraz czułam, jak robiło mi się coraz cieplej, gdy zaczęłam odwzajemniać jego pocałunek po krótkiej chwili zastanowienia.

Nie było teraz żadnej siły, która by mnie przed tym powstrzymała. To była magiczna chwila. Podobna, jak do tej w samochodzie, ale teraz było zdecydowanie lepiej.

Na tle księżyca, stojąc w wodzie z rękami Nialla, które zaczęły mnie obejmować na biodrach, zdałam sobie sprawę, że mogłabym tak stać całą noc.

W tym momencie nie byłam zła na spożyty przeze mnie alkohol. Brakowało mi tego uczucia.
Takiego dziwnego bezpieczeństwa, które czułam przy nim, gdy był tak blisko i mnie dotykał.

Przeniosłam swoje dłonie na jego włosy, a on przeniósł na moment ręce na moje pośladki i podrzucił mnie do góry. Objęłam go nogami w pasie.
Stłumiłam jęknięcie, które chciało się ze mnie wydostać, gdy poczułam pod sobą wybrzuszenie w jego bokserkach.

Kurwa, to co robiliśmy było tak bardzo złe i równocześnie tak cholernie przyjemne. Przeniósł z powrotem dłonie na moje biodra, a pocałunek stawał się coraz bardziej namiętny i momentami nawet trochę brutalny. Całowaliśmy się do momentu, aż nie musieliśmy złapać oddechu.

Oparłam głowę o jego ramię, bojąc się spojrzeć mu w oczy. Już raz za dużo w nich wyczytał.

Zaczęłam kręcić lekko głową na boki, gdy dotarło do mnie, że moje postanowienie zostało złamane.

Poczułam, jak Niall łapie mnie jedną dłonią za policzek i podnosi lekko głowę, abym na niego spojrzała.
I zrobiłam to.

- Znowu będziesz mi wmawiać, że ci się nie podobało? - zapytał z rozbawieniem, wpatrując się w moje oczy.

Uśmiechnęłam się lekko, nie chcąc dać mu za dużej satysfakcji z tego, co naprawdę czułam.

- Tym razem nie było tak źle - odpowiedziałam, po czym zaczęłam się kręcić, aby mnie puścił.

- Tak ci tutaj niewygodnie? - ścisnął mnie mocniej, po czym zagryzł wargę.

Po chwili zrozumiałam, dlaczego to zrobił i od razu przestałam się wiercić. Wyobraziłam sobie coś, co było jeszcze gorsze od samego pocałunku z nauczycielem.

I poczułam coś, czego nie czułam od prawie roku. Dobrze mi znanego uczucia w dole brzucha. Wtedy stało się to przed moim pierwszym razem z chłopakiem, który okazał się dupkiem. Trochę żałowałam tego mimo, że samo wspomnienie nie było wcale takie złe.

Kurwa, Lawson. Musisz się koniecznie ogarnąć. Natychmiast.

Po chwili zdałam sobie sprawę, że moje policzki się czerwienią. Niall stanął tak, aby to na mnie padało światło latarni, jakby to wyczuwając. Sekundę później uśmiechnął się nieco szerzej.

Nie powinniśmy | N.H Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz