34. Nie zepsuj tego, proszę.

3.6K 131 26
                                    

Niall

Nie mogłem się powstrzymać, aby nie zerkać na Caitlin i jej siostrę przy barze. Zoe rozgadała się z Katie na temat jakiegoś filmu, a Paul patrzył na mnie pytająco.

Gdy dziewczyny wypiły kieliszek jakiegoś alkoholu, Caitlin powiedziała coś do Aishy, a trzy sekundy później jej siostra spojrzała na mnie z nieodgadnionym wyrazem twarzy. Po minie Lawson wiedziałem, że właśnie oznajmiła jej, że się spotykamy. I to nie tak jak na początku.

Podniosła rękę, jakby chciała uciszyć swoją siostrę, a następnie zaczęła coś opowiadać.

- Co się dzieje? - zapytał szeptem Paul.

- Ona już wie - oznajmiłem, spoglądając na niego.

- Aisha? Co wie? Kurwa - widocznie sam odpowiedział sobie na to pytanie. - Nie boisz się, że...

- Ufam Caitlin, a ona ufa jej. Więc nie - powiedziałem spokojnie, chociaż serce biło mi ekstremalnie szybko, odkąd blondynka na mnie spojrzała.

Wierzyłem jej, że siostra nikomu się nie wygada.

Paul jedynie kiwnął głową, a następnie zaczął obserwować je razem ze mną. Po minucie barman postawił przed dziewczynami drinki. Aisha od razu sięgnęła po jednego z nich, a Caitlin nadal mówiła. Trwało to jakieś pięć minut, dopóki nie zaczęły wstawać i kierować się w naszą stronę.

Na twarzy Lawson malował się spokój, co i mnie trochę uspokoiło.

- Co tak długo? - zapytała z rozbawieniem Katie. - Usycham.

- Zagadałyśmy się - odpowiedziała z uśmiechem Aisha. - I muszę pogadać z kimś jeszcze - przeniosła na mnie swój wzrok.

Kurwa.

Caitlin

Szczerze mówiąc myślałam, że Aisha zareaguje gorzej na to co, powiedziałam. Była zła. To było widać, ale równocześnie cieszyła się tym, że jestem z nim szczęśliwa. Bo zapewniłam ją, że tak jest, gdy się mnie o to spytała.

Powiedziała też, że mam szczęście, że jesteśmy w tłumie ludzi, a przy niej jest alkohol. Tak myślałam, że to otoczenie sprawi, że nie będzie mogła wybuchnąć. A do jutra na pewno uspokoi się na tyle, aby tego nie zrobić w domu.

Gdy spojrzałam przy stoliku na Nialla i zrozumiałam, że moja siostra chce z nim pogadać, nie bałam się. Wiedziałam, że nie mam czego się bać.

- Na dwór - oznajmiła, mijając stolik, a zaraz za nią ruszył Niall.

- Wszystko jest okej - szepnęłam do niego, na co uniósł lekko kąciki ust do góry i kiwnął głową.

Zauważyłam, że jest zdenerwowany.
Gdy zniknęli z naszego pola widzenia, Katie spojrzała na każdego z osobna.

- Czy tylko mnie to zdziwiło, że poszli razem na dwór w niewiadomym celu? - spytała.

- Tak. I cel jest wiadomy - odpowiedział z uśmiechem Paul, na co spiorunowałam go wzrokiem, ale ona na szczęście tego nie zauważyła.

- A więc jaki jest cel?

- Szczęście, wypijmy za to - odparł brat Horana, podnosząc swoją colę. - Zatańczysz? - spytał się jej, na co kiwnęła z uśmiechem głową.

Paul puścił do mnie oczko, na co się uśmiechnęłam. Specjalnie to zrobił, aby zmienić temat. I byłam mu za to wdzięczna.

Gdy poszli tańczyć, Zoe szturchnęła mnie ramieniem.

- I jak poszło? - zapytała z zaciekawieniem.

Nie powinniśmy | N.H Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz