37. Zapamiętał to.

3.4K 122 31
                                    

Caitlin

- Niby na czym? - uśmiechnął się Jamie.

Starał się udawać wyluzowanego, ale znałam go na tyle dobrze, że wiedziałam, jak było naprawdę.

- Nie byliście przypadkiem z Zoe na zakupach? - zapytałam.

- Byliśmy, teraz wybraliśmy się na małą przejażdżkę - odezwała się moja siostra.

Jej głos ją trochę zdradził.

- Przejażdżkę - powtórzyłam, na co Aisha przewróciła oczami.

- Daj spokój, Cait. Lepiej powiedz, co wy robiliście - starała się zmienić temat.

- Opowiem w domu - oznajmiłam, widząc zielone światło. - Będę na ciebie czekać - poruszyłam brwiami, po czym zaczęliśmy odjeżdżać.

- A więc twoja siostra i brat Zoe...

- Zaczęli się ze sobą spotykać. I to nie jak przyjaciele. Tak mi się wydaje - dokończyłam za Nialla.

- Pasowaliby do siebie - uśmiechnął się.

- Prawda? Kiedyś próbowaliśmy z Zoe spowodować, aby zaczęli ze sobą być, ale nie udało się nam. Teraz dorośli i może sami zauważyli to, co my kiedyś - powiedziałam z uśmiechem, na co kiwnął głową.

- Zobaczymy się jutro? - spytał po dłuższej chwili.

- Mogę przyjechać do ciebie wieczorem. Wtedy będę mogła zobaczyć, jak grasz na gitarze - odpowiedziałam.

- Okej, w takim razie będę na ciebie czekał - odparł zadowolony.

Po pewnym czasie znaleźliśmy się już niedaleko mojego domu. Zanim wysiadłam, pocałowałam go ostatni raz, a potem zabrałam swoją torbę. Stałam jeszcze chwilę, patrząc, jak odjeżdża, a następnie skierowałam się do mojego domu.

Będąc na podwórku, zobaczyłam, że w kuchni świeci się światło. To znaczyło, że była tam albo mama, albo tata. Albo oboje, co byłoby najgorsze.

Weszłam do środka, zostawiając torbę na korytarzu i mając nadzieję, że żadne z nich tego nie zauważy. Miałam wielką ochotę pochwalić się im, co dzisiaj robiłam i z kim. Dzięki komu mogłam spełnić swoje marzenie. Ale nie mogłam tego zrobić.

Weszłam do kuchni i uśmiechnęłam się na widok ich dwójki. Mama piła wino, a tata towarzyszył jej ze szklanką whisky.

- Mieliśmy nadzieję, że wrócisz, zanim pójdziemy spać. Ostatnio bardzo mało czasu spędzamy razem - oznajmiła z uśmiechem moja mama.

- A więc udało się - odparłam, zaczynając iść w stronę lodówki.

Zobaczyłam w niej smakowe piwo, więc postanowiłam je wyjąć.

- Napiję się z wami - dodałam.

- A chciałabyś się podzielić z nami tym, gdzie byłaś? Wiemy, że z jakimś kolegą, bo Aisha nam powiedziała. Chciałabym chociaż poznać imię tego chłopaka - na jej słowa tata kiwnął głową.

- No właśnie. Ani razu go nie widzieliśmy, a podobno spotykasz się z nim już od jakiegoś czasu. Chyba się nas nie wstydzisz, co? - zażartował.

- To jeszcze nic pewnego. Nie chcę, abyście poznali kogoś, kto może zniknąć zaraz z mojego życia - skłamałam, otwierając butelkę.

Tak naprawdę cisnęło mi się na usta: "Mamo, tato. Ostatnio zaczęłam się spotykać na poważnie z Niallem Horanem. Tak, moim nauczycielem.
Zależy nam na sobie i jestem z nim bardzo szczęśliwa, więc mam nadzieję, że to zrozumiecie."

Nie powinniśmy | N.H Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz