Caitlin
- I nawet nie wiesz, jak ciężko było mi się teraz do tego przyznać - dodał, gdy przez chwilę się nie odzywałam, po czym przyłożył moją dłoń do swojego serca.
Biło zdecydowanie za szybko.
- Widziałam - uśmiechnęłam się lekko, wychodząc z lekkiego szoku. - I chcę, żebyś wiedział, że ja to odwzajemniam - pocałowałam go lekko i dopiero po tym, jak się odsunęłam, uniósł kąciki ust wyżej.
Wyglądał, jakby właśnie kamień spadł mu z serca.- Bałem się tego momentu. Przez to, co stało się w przeszłości, ale postanowiłem zaryzykować kolejny raz - oznajmił, patrząc na mnie.
- To dobrze - odparłam zadowolona.
- Warto było dla tego uśmiechu - dotknął kciukiem moich ust, a następnie znowu mnie pocałował.
- Kto by pomyślał, że z ciebie taki romantyk - zażartowałam.
- Tą moją stronę poznają tylko wyjątkowi ludzie - uśmiechnął się.
- Myślałem nad miejscem, w którym moglibyśmy być najbezpieczniejsi i wiesz, gdzie byśmy byli? - dodał szybko, nim zdążyłam się nacieszyć jego poprzednimi słowami.- Gdzie? - spytałam z zainteresowaniem.
- W moim domu - odparł z cwaniackim uśmiechem. - A tym bardziej w moim pokoju.
Zaczął podobać mi się ten pomysł, ale musiałam też myśleć trzeźwo.
- Racja, ale wiesz, że nie możemy się spotykać codziennie, prawda?
- Wiem. Nie mówię, że to musi być jutro. Ani w weekend, bo wiem, że będzie twoja siostra i...
- Aisha - szepnęłam pod nosem i zakryłam twarz dłońmi.
- Co? - posłał mi zdezorientowane spojrzenie, gdy przeniosłam na niego wzrok.
- Nie wiem, czy powiedzieć jej prawdę. Mogę okłamywać rodziców, ale nie ją. Co prawda jest tylko w weekend, ale ona dobrze mnie zna. Wie też o tym, że droczyliśmy się między sobą, więc pewnie poruszy ten temat, gdy tylko zauważy, że gdzieś się razem wybieramy. Nie wiem, co zrobić, Niall - westchnęłam na koniec, opierając głowę o jego ramię.
- Wkurzyłaby się, gdyby dowiedziała się, że jesteśmy razem? - spytał ściszonym, niepewnym głosem.
- Na pewno zniosłaby to lepiej od rodziców - odpowiedziałam.
- Powiedziałaby im o tym?
- Nie. Na pewno nie.
- Więc decyzja należy do ciebie. Jak dla mnie może się dowiedzieć, jeżeli przez to będziesz czuła się lepiej - oznajmił.
- Na pewno będę miała jedną osobę do okłamywania mniej - przeniosłam na niego wzrok. - Jeszcze pomyślę, na razie zakończmy ten temat - uśmiechnęłam się lekko.
- Więc możemy porozmawiać o piątkowej imprezie - odparł z uśmiechem.
- Imprezie? - spytałam.
- Drugi koniec miasta. Jeżeli nie klub, to zawsze można odwiedzić jezioro niedaleko - na jego twarzy pokazał się łobuzerski uśmiech.
- Wiem do czego zmierzasz. Chcesz znowu kąpać się w tej zimnej wodzie? - zapytałam z rozbawieniem.
- Chcę znowu kąpać się w tej zimniej wodzie z tobą - gdy to powiedział, pocałował mnie, a ja uśmiechnęłam się podczas pocałunku.
Spędziliśmy tak godzinę na rozmawianiu, ciesząc się ze swojej obecności. Co jakiś czas to szczęście okazywaliśmy sobie, całując się.
CZYTASZ
Nie powinniśmy | N.H
FanfictionWpadli na siebie na imprezie. Od pierwszej sekundy połączyła ich wzajemna niechęć, która tylko się nasiliła, gdy spotkali się trzy dni później w szkole. On - jako nauczyciel. Ona - jako uczennica. Dwie osoby i jedna myśl - aby jak najbardziej uprzy...