Caitlin
- Co robisz? - szepnęła do mnie Zoe, gdy zamiast pójść do naszej ławki, skierowałam się do brunetki.
Ale nic na to nie odpowiedziałam, tylko podeszłam pod nią i jej przyjaciółkę i nachyliłam się do Madison.
- Nie rozumiem cię, Harris. Po co tworzysz taką plotkę, skoro to ty na niego lecisz, a nie ja? - spytałam ściszonym głosem tak, aby tylko one dwie to usłyszały. - Czyżby zazdrość? Wiesz, nie zdziwiłabym się, gdyby to ze mną chciał się spotkać, a nie z tobą. Sam na sam - zaakcentowałam ostatnie słowa. - Nie musiałabym korzystać z twoich sztuczek, tylko wystarczyłoby, że byłabym po prostu sobą. A ty potrafisz tylko udawać, Madison. Robić wszystko na pokaz, aby dogryźć drugiej osobie. Może czas dorosnąć? - po chwili podniosłam się i z uśmiechem satysfakcji zaczęłam odchodzić od ich ławki.
Harris zaniemówiła, a na jej twarzy pojawił się grymas złości, który dostrzegłam, gdy jeszcze na nią przez moment patrzyłam.
Niall
Nie miałem pojęcia, co Madison powiedziała do Caitlin, ale gdy szedłem już w stronę biurka, zobaczyłem, jak ona właśnie do niej podchodzi. Lawson nachyliła się do niej i zaczęła coś do niej mówić, co mnie zaciekawiło. Mogłem jedynie się domyślać, że chodzi o nas.
Już raz nas obroniła. I teraz najwyraźniej działo się to drugi raz.
Bałem się tego, że ktoś może się o nas dowiedzieć, a przez takie sytuacje, zastanawiałam się na nowo, czy dobrze zrobiłem. Ale to były tylko sekundy.
Gdybym mógł zdecydować o tym drugi raz, czy mam zaryzykować, to na pewno bym to zrobił. Nawet, gdybyśmy mieli spędzać czas tak jak wczoraj, tylko raz czy dwa razy w tygodniu, to i tak nie zmieniłbym zdania. Potrzebowałem jej.
Widząc ją w szkole, przeżywałem tortury, nie mogąc jej dotknąć. Ani nawet posłać jej uśmiechu, aby ona odwdzięczyła się tym samym. Brakowało mi takich zwykłych, małych gestów.
Miałem ochotę się uśmiechnąć, gdy zobaczyłem wyraz jej twarzy, kiedy wracała do swojej ławki.
Gdy otworzyłem dziennik, spojrzałem przelotnie na Madison, która była wyraźnie czymś zirytowana. Caitlin znowu sobie z nią poradziła.
Nie wątpiłem w nią. Sam bym nie chciał jej podpaść.
Po chwili zacząłem sprawdzać obecność i tylko czekałem na to, aby móc spojrzeć na Lawson, aby nie było to podejrzane.
Caitlin
Zoe od razu chciała się dowiedzieć, co powiedziałam Madison, więc to zrobiłam. W tym czasie Niall zaczął sprawdzać obecność. Gdy wyczytał imię Harris, spojrzałam przelotnie na brunetkę, która z lekkim uśmiechem podniosła w górę rękę. Potem zrobiła to Zoe, a następnie Horan wypowiedział moje imię.
Spojrzałam na niego z takim samym uśmiechem jak Madison i podniosłam dłoń. Niall kiwnął głową i zaczął wyczytywać kolejne osoby, a ja przeniosłam swój wzrok na nią, a następnie posłałam jej uśmiech i uniosłam lekko brew. Pokazała mi środkowy palec, na co parsknęłam śmiechem.
W głębi duszy ucieszyłam się, że załagodziłam sytuację.
Do końca dnia w szkole minęłam Nialla dwa razy na korytarzu. Nie zwracałam na niego uwagi i tak samo on na mnie. Miałam nadzieję, że wieczorem uda nam się, gdzieś spotkać. Potrzebowałam jego bliskości. Chociażby zwykłego przytulenia.
Gdy tylko wróciłyśmy do domu, Zoe poszła przygotować się na korepetycje, a ja postanowiłam zjeść obiad z rodzicami. Podczas jedzenia dostałam wiadomość, ale postanowiłam ją odczytać dopiero po skończeniu posiłku, aby mama nie czepiła się mnie zaraz za korzystanie z telefonu podczas wspólnego obiadu.
CZYTASZ
Nie powinniśmy | N.H
FanfictionWpadli na siebie na imprezie. Od pierwszej sekundy połączyła ich wzajemna niechęć, która tylko się nasiliła, gdy spotkali się trzy dni później w szkole. On - jako nauczyciel. Ona - jako uczennica. Dwie osoby i jedna myśl - aby jak najbardziej uprzy...