43. Już za późno.

3.5K 113 57
                                    

Miesiąc później.

Caitlin

Skłamałabym, mówiąc, że przez ten miesiąc był dzień, w którym czułam się choć o połowę lepiej, niż będąc ostatni raz nad jeziorem.

Od tamtego dnia nie byłam tam już ani razu, chociaż to miejsce codziennie dziwnie mnie do siebie przyciągało. Wspomnienia z niego zaczęły mnie bardziej boleć, dlatego starałam się o tym myśleć jak najmniej.

Zdjęcie z Niallem schowałam na samym dnie półki w jednej z książek ze szkoły. W matematyce. Jego bluzę ułożyłam na samym końcu szafy, abym nie miała jej w zasięgu swojego wzroku. Ostatni raz w niej spałam miesiąc temu, gdy wróciłam z jeziora.

Robiłam wszystko, aby te wspomnienia przestały mnie nachodzić. Czy podziałało? Może odrobinę. Jednak jedno się nie zmieniło.

Nadal tęskniłam za nim tak samo, o ile nie bardziej.

- Ubieraj się, jedziemy na rynek - oznajmiła z uśmiechem Zoe, gdy wpadła do mojego pokoju.

Była sobota. Zbliżała się godzina osiemnasta. Aisha z Jamie'm wyjechali wczoraj na weekend w góry, więc zostałyśmy same na trzy dni. Na rynku miał się dzisiaj odbyć jakiś pokaz taneczny, który Kaling bardzo chciała zobaczyć. Ja nie byłam do tego nastawiona tak bardzo entuzjastycznie jak ona. Ale to było lepsze od siedzenia w domu.

Od tamtego momentu, gdy mama przyłapała mnie na papierosie, udało się jej to zrobić jeszcze raz dwa tygodnie temu. Jednak zlitowała się nade mną po długim monologu. Wiedziała, że mam teraz gorszy okres w życiu. A ja z tego korzystałam. Jedyną moją karą było brak wycieczek w wakacje i zakaz wyjazdu z Coventry.

Stwierdziłam, że jakoś to przeżyję.

Aisha chciała wybrać się do Londynu, ale ja nie miałam na to tak wielkiej ochoty, więc nie przejmowałam się tą karą. Jednak moja siostra i tak stwierdziła, że postara się przekonać mamę, aby mnie puściła.

- Okej - uśmiechnęłam się.

Podeszłam pod szafę i wyciągnęłam z niej jasny komplet bielizny, czarne shorty i biały top z nadrukowaną na środku czerwoną różą. Potem wzięłam czarno-białą koszulę w kratę i związałam ją na biodrach, gdyby wieczorem zrobiło mi się zimno. Miałyśmy zamiar wpaść po pokazie do jakiegoś baru na rynku. Zamierzałyśmy wziąć taksówkę.

Miałam nadzieję, że nie spotkamy znowu na mieście Harry'ego tak, jak stało to się ponad tydzień temu.
Boleśnie mi o kimś przypomniał, chociaż samo spotkanie z nim było naprawdę przyjemne. Unikał tematu Nialla, za co byłam mu wdzięczna.

Paula widziałam raz, gdy pakowałam zakupy przed sklepem, a on minął mnie samochodem. Posłał mi lekki uśmiech, który odwzajemniłam. Za to Zoe spotkała się z nim trzy razy podczas tego miesiąca. Chłopaka od pizzy spławiła, gdy zrozumiała, że chodziło mu tylko o jedno.

Przebrałam się w łazience ze stroju kąpielowego, w którym jeszcze niedawno się opalałam i założyłam wybrane ciuchy. Gdy wracałam do pokoju, usłyszałam zadowolony głos Zoe.

- O kurwa.

- Co się stało? - zapytałam, wchodząc do pomieszczenia.

Spojrzała na mnie przez moment wzrokiem, jakbym ją na czymś przyłapała.

- Nic, po prostu...- zaczęła się jąkać. - Paul chce się ze mną spotkać za dwie godziny.

- I to cię tak przeraziło? - spytałam z rozbawieniem.

- Powiedział, że ma dla mnie niespodziankę - oznajmiła.

- Czy wy coś... - nie dokończyłam, czekając na jej reakcję.

Nie powinniśmy | N.H Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz