Caitlin
- Nie przejmuj się - odezwał się Niall, gdy przekazałam mu to, co powiedziała mi Zoe. - Powiem, że poszedłem za tobą na papierosa, a potem sprowokowałem do tego, żebyś poszła ze mną na spacer. Spacer to nic złego - uśmiechnął się lekko.
- Może to nie jest taki zły pomysł. To by było w naszym stylu - odwzajemniłam uśmiech.
- No właśnie - pocałował mnie, po czym zaczął pakować resztki po naszym jedzeniu. - Następnym razem, gdybyśmy wybierali się razem na imprezę, to po prostu zostaniemy na niej. Gdyby nie Jamie i ten Dylan, to pewnie wszystko byłoby okej. Nie mogli przyjechać dwie godziny później? - zapytał z rozbawieniem.
- Spytałabym się ich o to, ale wolę nie ryzykować dalszych pytań - odpowiedziałam żartobliwie.
Trzy minuty później szliśmy już do klubu. Napisałam do Zoe, żeby zrobiła tak, aby wszyscy byli w środku, gdy wrócimy. Lepiej, żeby nie zauważyli koszyka, koca i ręczników. Ciężko byłoby to wytłumaczyć.
Po chwili odpisała mi, że to nie jest koniecznie, ponieważ Harry zabawił się w króla parkietu, a chłopaki stoją w kółku. Natomiast Katie z Aishą siedzą przy barze. Ucieszyło mnie to.
Gdy zauważyliśmy budynek, do którego zmierzaliśmy, Niall zatrzymał mnie na moment, aby ostatni raz mnie pocałować.
- Przyjadę jutro po ciebie koło osiemnastej, może być? - spytał z uśmiechem.
- Tak - odpowiedziałam, unosząc kąciki ust do góry.
Gdy znaleźliśmy się już pod klubem, weszłam jako pierwsza do niego. Po odłożeniu swoich rzeczy przy naszym stoliku, który chwilowo był pusty, skierowałam się do dziewczyn pod bar. Katie, gdy tylko mnie zauważyła, zadała mi pytanie.
- Gdzie byłaś? - po tonie jej głosu wiedziałam, że zdążyła już wypić sporo alkoholu.
- Na papierosie, a potem Niall sprowokował mnie do tego, abym poszła z nim na spacer - wzruszyłam ramionami. - Jakoś przeżyłam - dodałam z rozbawieniem.
Aisha posłała mi wzrok w stylu "Pogadamy później", a Katie spojrzała na mnie badawczo.
- Mam wrażenie, że on na ciebie leci - oznajmiła zadowolona.
- Jego problem - parsknęłam śmiechem.
Po chwili zauważyłam, jak się do nas zbliża. Katie od razu na niego spojrzała. On jednak nie zwrócił na mnie żadnej uwagi, tylko poprosił ją do tańca z uśmiechem na twarzy, co ją zdziwiło. Mnie zresztą trochę też.
Przyjęła jego dłoń, a następnie ruszyli na parkiet.
- Co on odwala? - szepnęła Aisha. - I gdzie do cholery byliście?
- Zoe mówiła, że Katie z Dylanem zaczęli gadać, że gdzieś razem wyszliśmy i robiliśmy nie wiadomo co. A teraz właśnie odsuwa od tego podejrzenia. A odpowiadając na drugie pytanie, nad jeziorem. Wszystko okej, Aisha. Nie masz się o co martwić. On nie jest żadnym seryjnym mordercą - oznajmiłam, uśmiechając się.
- Jesteś pewna? - zapytała z powagą po dłuższej chwili.
Przeniosłam na nią wzrok, a w jej oczach zobaczyłam ukryte rozbawienie. Już wiedziałam, że nie jest zła.
- Jeszcze to sprawdzam - szepnęłam, po czym zaśmiałam się, gdy szturchnęła mnie ręką.
Potem spojrzałam na Nialla, który właśnie obkręcał Katie. Poczułam zazdrość, gdy zobaczyłam, jak jest w nią wpatrzony. Mimo tego, że wiedziałam, że udaje, to i tak poczułam ścisk w klatce piersiowej.
CZYTASZ
Nie powinniśmy | N.H
FanfictionWpadli na siebie na imprezie. Od pierwszej sekundy połączyła ich wzajemna niechęć, która tylko się nasiliła, gdy spotkali się trzy dni później w szkole. On - jako nauczyciel. Ona - jako uczennica. Dwie osoby i jedna myśl - aby jak najbardziej uprzy...