Kiedy dojechaliśmy na miejsce, od razu zostałam przewieziona na oddział urologiczny. Tam czekał już na mnie lekarz. Spojrzałam na Harry'ego żeby upewnić się czy wejdzie ze mną do środka. Uśmiechnął się, przez co wiedziałam, że zostanie. Lekarz kazał położyć mi się na łóżku obok aparatury do USG. Zrobiłam co mi kazał i od razu rozpoczął badanie. Harry stał obok mnie i także uważnie spoglądał w ekran usg.
-Niestety ma Pani kamień na nerce. Jest on dość duży, dlatego nie ma możliwości, aby zniszczyć go lekami lub żeby Pani sama go wydaliła. Będzie konieczna oprecja i to jak najszybciej. Niestety u nas w szpitalu na oddziale nie ma miejsca, dlatego wróci Pani z powrotem razem z Pani lekarzem i zabieg wyknany zostanie tam. - słowa lekarza przeraziły mnie, tak bardzo boję się operacji, co jeśli się nie obudzę albo nastąpią jakieś komplikacje. Harry zauważył przerażenie w moich oczach dlatego złapał mnie za rękęi rzucił pogodny uśmiech.
Po badaniu natychmiast zostałam przewieziona do karetki a następnie do szpitala. Tam czekali na mnie rodzice, od razu podeszli do "mojego lekarza" aby dowiedzieć się co mi jest. Harry wyjaśniał im wszystko, a ja zostałam przyjęta na oddział. Sala szpitalna była niewielka i ku mojemy zaskoczeniu dostałam sale, w której będę tylko ja. Kiedy położyłam się na łóżku do sali wszedł Harry.
-Mam nadzieję, że sali Ci się podoba
-Tak, ale dlaczego dostałam akurat tą?
-Myślałem, że będzie Ci najwygodniej tutaj. Masz własną toaletę, telewizor i nikt nie będzie Ci przeszdzał ani w nocy chrapał.
-Dziękuję ale nie musiałeś tego robić
-Nie musiałem, ale chciałem. Operacje będziesz miała za 2 godziny. Twoi rodzice pojechali do domu po twoje rzeczy, ale za chwilę powinni wrócić. Widziałem, że telefon masz przy sobie, jeśli byś tylko czegoś potrzebowałą to zawsze możesz napisać do mnie sms-esa. Tutaj masz mój numer.
-Dzięki, może się przyda
-Mam nadzieję, że przyda się nie tylko teraz ale potem również - po tych słowach uśmiechnął się, odwrócił i wyszedł z sali. Nie zdążyłam nawet zastanowić się nad tym co powiedział, ponieważ do sali weszli rodzice.
-Jak się czujesz kochanie, nadal Cię boli?
-Jest już lepiej, ale to tylko przez to, że dostałam kroplówkę
-Przynieślimy Ci najpotrzebniejsze rzeczy, jeśli coś będzie jeszcze potrzebne to przywieziemy. Spójrz i powiedz czy coś jeszcze potrzebujesz - spoglądam na rzeczy jednak moje myśli krążą wokół przystojnego stażysty i zastanawiam się co chciał mi zasugerować - nie potrzebuję niczego więcej, jest wszystko
Rodzice zostali ze mną do operacji. Do sali weszła pielęgniarka i kazała się przygotować do zabiegu. Zabrała mnie na blog operacyjny i pokazała miejsce gdzie mogę się przygotować. Kiedy byłam już gotowa do sali wszedł Harry. Nie wiem dlaczego, ale kiedy tylko go zobaczyłam moje serce zaczęło bić szybiej. Cieszyłam się że będzie obecny podczas zabiegu.
-Gotowa?
-Myślę, że tak....
-W takim razie zapraszam
Wchodzę na blok operacyjny i kładę się nie stole operacyjnym. Nad moją głową staje Harry, uśmiecha się do mnie i mówi:
-Nie denerwuj się, będę tu cały czas, a teraz zaczynamy operację.
Na salę wszedł lekarz, który mnie badał i kazał rozpocząć operację. Naglę czułam jak zaczynam odpływać......
Budzę się w swojej sali i rozglądam się dookoła. Nie ma nikogo. Dochodzę do siebie powoli, a do sali wchodzą rodzice. Tradycyjne pytania padają z ich ust, jak się czuję, czy odczuwam ból. Szybko im odpowiedziałam, a moje myśli skierowały się w storne jednej osoby. Rodzice posiedzieli ze mną do wieczora aż doszłam do siebie w pełni. Pożegnali się a następnie wyszli.
Kiedy tylko wyszli, w sali było tak pusto, że czułam się zbyt samotna. Spojrzałam na numer, który dostałam od Harry'ego. Wahałam się czy napisać do niego, ale w sumie sam mi go dał. Biorę telefon i piszę.
R: Sala w której lezę sama nie jest całkiem dobrym pomysłem, zbyt pusto tutaj. Nie mam z kim porozmawiać ani do kogo się odezwać. :P
Minęła chwilką kiedy dostałam odpowiedź.
H: Według mnie był to całkiem dobry pomysł i myślę że dobrze wiesz dlaczego :P Za 15 minut przyjdę sprawdzić ja się czuje moja pacjentka :P
Jak Wam się podoba ? :D Mam nadzieję, że jest ok :D
YOU ARE READING
Doktor Styles
FanfictionRose Duncan nienawidzi szpitali oraz wszystkiego, co z nimi związane. Pobieranie krwi sprawia ze mdleje, a wzmianka o zastrzyku przyprawia ją i zawrót głowy. Czy spotkanie młodego, zabojczoprzystojnego stażysty zmieni jej stosunek do medycznego świa...