Podjeżdżamy pod dom Emmy, pod którym stoi już mnóstwo samochodów. Harry pomaga mi wysiąść. Bierze mnie za rękę i pukamy do domu dziewczyny. Drzwi otwiera nam jakaś kobieta, nigdy wcześniej jej nie widziałam.
-Dzień dobry.
-Dzień dobry. Proszę wejdźcie. –Wchodzimy do środka i w salonie widzę Emmę ubraną w piękną białą sukienkę.
-Cześć Emma
-Rose! Witajcie. – mówi i przytula mnie przyjaźnie
-Wyglądasz pięknie. – Na jej widok do moich oczy napływają łzy. Nie wiem dlaczego tak reaguję, może dlatego, że wiem, iż to moja siostra...
-Ty też. Cieszę się, że jesteście. Rose nie wiem czy się ucieszysz, ale zaprosiłam też twoich rodziców.
-Naprawdę, po tym wszystkim?
-Tak, zrobiłam to, bo może to pozwoli nam się pogodzić w pełni.
-Rozumiem, nie rozmawiajmy teraz o tym. To twój ślub i ciesz się tym dniem.
-Masz rację, tak zrobię. Następne wesele u Was. – mówi Emma i posyła mi lekki uśmiech. Myślę, że u nas tak szybko wesela nie będzie.
-Mam jechać z Wami do kościoła samochodem, czy mogę pojechać z Harrym?
-Jak chcesz to możesz z nim jechać.
-Ok, to pojadę z nim.
Do domu wchodzą moi rodzice. Witają się z nami, a następnie idą przywitać się z parą młodą. Nadszedł czas na błogosławieństwo. Rodzice Nicka i Emmy zaczynają błogosławić. Moi rodzice stoją przy nas i widzę, jak moja mama zaczyna płakać. Odwraca się do mojego ojca i mówi:
-To my powinniśmy to teraz robić.
Tak, powinni, ale niestety, stracili córkę zostawiając ją w szpitalu. Udaję, że nie słyszę słów matki, ściskam mocniej dłoń Harry'ego i przyglądam się błogosławieństwu. Chwilę później goście wychodzą z domu i każdy jedzie do kościoła. Widzę, że moi rodzice idą do domu po samochód. W tym momencie Harry krzyczy do nich.
-Jeśli Państwo chcą to mogą z nami jechać.
-No dobrze, jeśli nie macie nic przeciwko.
Rodzice wsiadają na tył samochodu i ruszamy w stronę kościoła. Nie jest on daleko od domu Emmy, dlatego po 15 minutach jesteśmy na miejscu. Ja muszę czekać na parę młodą, ponieważ jestem świadkową. Rodzice wchodzą do kościoła, a Harry zostaje i czeka ze mną.
5 minut później pod kościół podjeżdża para młoda. Harry daje mi całusa w policzek i wchodzi do kościoła. Emma z Nickiem podchodzą do wejścia do kościoła, a ja ze świadkiem stajemy za nimi. Chwilę później słychać jak organista zaczyna grać, wchodzimy do kościoła i rozpoczyna się ślub.
Kiedy Emma i Nick składają sobie przysięgę małżeńską, dziewczyna płacze. Nie potrafi powstrzymać łez i niestety doprowadza mnie to także do płaczu. Po godzinie ślub dobiega końca. Goście udają się do samochodów i wszyscy jadą na salę weselną.
Sala jest bardzo duża, miejsca do tańca będzie sporo, nikt nie będzie musiał się cisnąć i popychać w trakcie tańca. Kelnerki rozdają każdemu szampana i wszyscy śpiewają sto lat parze młodej. Następnie siadamy do stołu i zostaje podany obiad. Posiłki wyglądają smakowicie i tak też smakują.
-Harry?
-Słucham?
-Co zrobisz z samochodem?
-Jak to co?
-No bo wypiłeś już szampana, a potem pewnie też będziesz pił, no bo w końcu to wesele.
YOU ARE READING
Doktor Styles
FanfictionRose Duncan nienawidzi szpitali oraz wszystkiego, co z nimi związane. Pobieranie krwi sprawia ze mdleje, a wzmianka o zastrzyku przyprawia ją i zawrót głowy. Czy spotkanie młodego, zabojczoprzystojnego stażysty zmieni jej stosunek do medycznego świa...