Podczas dzisiejszej nocy ciągle się budziłam. Rano jak się obudziałam czułam, że nie jestem wyspana. O godzinie 8 rano do sali weszła pielęgniarka. Przysniosła mi tabletki i ostatnie śniadanie w tym szpitalu. Następnie musiałam czekać na lekarza, który przyjdzie i da mi wypis. Do tego czasu postanowłam się spakować i przebrać, żeby być gotową do wyjścia. Około 11 przyszedł lekarz razem z Harrym.
-Panno Rose, wszystko jest już w jak nalepszym porządku, jednak prosiłbym, aby przyjmowała Pani jeszcze lekarstwa przez jakieś 2 tygodnie. Za miesiąc proszę zgłosić się na badania kontrolne. Tutaj jest Pani wypis, także może Pani iść do domu. Do widzenia
-Do widzenia- odpowiedziałam. Harry został w sali i czekał aż lekarz ją opuści. Wtedy podszedł do mnie i mocno mnie przytulił.
-To co, jutro się widzimy ?
-Pewnie. Tylko daj mi znać o której godzinie.
-Ok. Pomogę Ci teraz z rzeczami. Twoi rodzice już jadą ?
-Mama zadzwoniła i powiedziała, że tata przyjedzie o 12. Dlatego zaczekam na nich w bufecie.
-To pójdę tam z Tobą i zaniose twoje rzeczy. - pozbierałam wszystko, Harry wziął moją torbę i poszliśmy do bufetu.
-Napijesz się czegoś zanim twój tata przyjedzie ?
-Nie, dzięki. Wypiłam już dzisiaj tyle herbaty, że już nie mam ochoty. Sprawdziłeś może na jaki film jutro pójdziemy?
-Sprawdzałem i mam pytanie lubisz horrory ?
-Lubię, ale tylko jeśli oglądam je z kimś.
-To może poszlibyśmy na "Coś za mną chodzi" ? Bo powiem szczerze reszta filmów nie specjalnie zachęca.
-Ok, może być.
-A po kinie zapraszam Cię do mnie. Mieszkam sam, mam dom, coś przygotuję. - wahałam się co odpowiedzieć, ponieważ tak naprawdę było to nasze pierwsze spotkanie i nie wiedziałam czy to dobry pomysł aby od razu pójść do niego. Jednak chęć spędzenia z nim każdej chwili była silniejsza.
-Dobrze. możemy pójść- jak tylko odpowiedziałam do bufetu wszedl mój tata.
-Cześć kochanie. To jak gotowa? Możemy iść?
-Tak, możemy. To weź tato moje rzeczy a ja za chwilę przyjdę. - tata wziął rzeczy i wyszedł z bufetu. Harry wstał z krzesła i postanowił, że odprowadzi mnie kawałek.
-Odprowadzę Cię do wyjścia, bo muszę już wracać na oddział.
-Ok, dzięki. - kiedy doszliśmy do wyjścia, Harry zatrzymał się i złapał mnie za rękę. Patrzył mi głeboko w oczy uśmiechał się i nagle złożył na moich ustach kolejny pocałunek. Znów poczułam wielką radość. Po chwili odsunał się i przytulił mnie jeszcze raz.
-Do zobaczenia. Przyjadę jutro po Ciebie o 17.
-Dobrze, będę gotowa. Do jutra.:
Po tych słowach ruszyłam w kierunku auta. Tata czekał już w środku na mnie. Szybkim krokiem ruszyłam i wsiadłam do samochodu.
-Widzę, że poznałaś tutaj kogoś fajnego. - i od razu zaczęło się wypytywanie
-Tak, całkiem fajny z niego chłopak, bardzo fajnie nam się rozmawia.
-Widziałem i chyba nie tylko rozmawia - odwróciłam się w stronę taty rzuczając mu dziwne spojrzenie
-Tata daj spokój proszę Cię, nie chce z Tobą o tym rozmawiać
-Dobrze, nie chcesz to nie, tylko bądź ostrożna
Chwilę potem dojechaliśmy do domu. Szpital jest całkiem blisko. Weszłam do domu. Mama jeszcze nie wróciała z pracy. Poszłam do swojego pokoju. Było w nim tak czysto jak nigdy. Rzuciłam się od razu na swoje wygodne i wielkie łóżko. Wreszcie wyśpię się do porządku. Tata przyniósł rzeczy, a ja od razu zabrałam się za ich rozpakowywanie. Nagle usłyszałam dźwięk swojego telefonu.
H: Pusto bez Ciebie, nie mam z kim iść na kawę do bufetu :P Mam nadzieję, że dotarłaś do domu bezpiecznie.
R: Na oddziale jest pełno pielęgniarek, poproś którąś, aby z Tobą poszła :P Tak, dojechała i właśnie rozpakowywuje swoje rzeczy.
H: Za stare dla mnie te pielęgniarki. O chorobach nie mam zamiaru z nimi rozmawiać :P
R: Jak skończysz pracę to możesz wpaść na kawę do mnie :P
H: Ok, czemu nie. Jeśli mi się uda to wpadnę :D
Nie odpisałam już nic Harry'emu tylko kontynuowałam to co zaczęłam. Nagle do pokoju weszła mama. - Witak kochanie, pomóc Ci w czymś ?
-Nie, już prawie skończyłam.
-Słyszałam kochanie o twojej nowej znajomości, tata mi wszystko powiedział. Mam nadzieję, że przedstawisz oficjalnie nam go niedługo.
-Tak, oczywiście. Dzisiaj będziesz może miała okazję. Przyjedzie jeśli będzie miał czas. Ale to nie pewne jeszcze.
-To świetnie. To dokończ to co robisz i zejdz na obiad.
Dokończyłam swoją pracę, przebrałam się i poszłam na obiad. Była już 15. Czyli niedługo Harry powinien skończyć pracę. Miałam wielką nadzieję, że przyjedzie. Po obiedzie pomogłam mamie posprzątać, a następnie usiałam w salonie przed telewizorem. Mama upiekła ciasto. Zrobiła nam herbatę i usiałymy razem na kanapie. Rozmawiałyśy i oczywiście nie mogło zbraknąć pytańz jej storny dotyczących "mojej nowej znajomości". Czas leciał szybko i nawet nie zauważyłam, że dochodziła już 19. Harry nie przyjechał i nawet nie napisał. Zrobiło mi się przykro. Czekałam jeszcze chwilkę i przyszła wiadomość.
H: Strasznie Cię przepraszam Rose, ale nie mogłem przyjechać. Mieliśmy nagły przypadek. Dopiero teraz wychodzę ze szpitala. MIeliśmy ciężką operację. Jutro Ci to wynagrodzę i spędzimy razem więcej czasu. Jadę do domu i od razu idę spać. Całuję Cię mocno.
R: Rozumiem. Nic się nie stało. Jedź ostrożnie i odpoczywaj. Do jutra :*
Odpisałam i poszłam przygotowywać z mamą kolację. Zrobiłyśmy jajecznicę. Dawno tego nie jadłam i dodatkowo byłam strasznie głodna. Po kolacji poszłam od razu na górę. Postanowiłam, że położę się wcześniej, bo dzisiaj się nie wyspałam. Wzięłam prysznic, a potem oglądałam chwilkę telewizję. Czułam jak powieki coraz bardziej mi opadają. Wyłączyłam telewizor, obróciłam się na bok i szybko zasnęłam.
YOU ARE READING
Doktor Styles
Fiksi PenggemarRose Duncan nienawidzi szpitali oraz wszystkiego, co z nimi związane. Pobieranie krwi sprawia ze mdleje, a wzmianka o zastrzyku przyprawia ją i zawrót głowy. Czy spotkanie młodego, zabojczoprzystojnego stażysty zmieni jej stosunek do medycznego świa...