Rozdział 5

5.1K 255 15
                                    

Podczas dzisiejszej nocy ciągle się budziłam. Rano jak się obudziałam czułam, że nie jestem wyspana. O godzinie 8 rano do sali weszła pielęgniarka. Przysniosła mi tabletki i ostatnie śniadanie w tym szpitalu. Następnie musiałam czekać na lekarza, który przyjdzie i da mi wypis. Do tego czasu postanowłam się spakować i przebrać, żeby być gotową do wyjścia. Około 11 przyszedł lekarz razem z Harrym.

-Panno Rose, wszystko jest już w jak nalepszym porządku, jednak prosiłbym, aby przyjmowała Pani jeszcze lekarstwa przez jakieś 2 tygodnie. Za miesiąc proszę zgłosić się na badania kontrolne. Tutaj jest Pani wypis, także może Pani iść do domu. Do widzenia

-Do widzenia- odpowiedziałam. Harry został w sali i czekał aż lekarz ją opuści. Wtedy podszedł do mnie i mocno mnie przytulił.

-To co, jutro się widzimy ?

-Pewnie. Tylko daj mi znać o której godzinie.

-Ok. Pomogę Ci teraz z rzeczami. Twoi rodzice już jadą ?

-Mama zadzwoniła i powiedziała, że tata przyjedzie o 12. Dlatego zaczekam na nich w bufecie.

-To pójdę tam z Tobą i zaniose twoje rzeczy. - pozbierałam wszystko, Harry wziął moją torbę i poszliśmy do bufetu.

-Napijesz się czegoś zanim twój tata przyjedzie ?

-Nie, dzięki. Wypiłam już dzisiaj tyle herbaty, że już nie mam ochoty. Sprawdziłeś może na jaki film jutro pójdziemy?

-Sprawdzałem i mam pytanie lubisz horrory ?

-Lubię, ale tylko jeśli oglądam je z kimś.

-To może poszlibyśmy na "Coś za mną chodzi" ? Bo powiem szczerze reszta filmów nie specjalnie zachęca.

-Ok, może być.

-A po kinie zapraszam Cię do mnie. Mieszkam sam, mam dom, coś przygotuję. - wahałam się co odpowiedzieć, ponieważ tak naprawdę było to nasze pierwsze spotkanie i nie wiedziałam czy to dobry pomysł aby od razu pójść do niego. Jednak chęć spędzenia z nim każdej chwili była silniejsza.

-Dobrze. możemy pójść- jak tylko odpowiedziałam do bufetu wszedl mój tata.

-Cześć kochanie. To jak gotowa? Możemy iść?

-Tak, możemy. To weź tato moje rzeczy a ja za chwilę przyjdę. - tata wziął rzeczy i wyszedł z bufetu. Harry wstał z krzesła i postanowił, że odprowadzi mnie kawałek.

-Odprowadzę Cię do wyjścia, bo muszę już wracać na oddział.

-Ok, dzięki. - kiedy doszliśmy do wyjścia, Harry zatrzymał się i złapał mnie za rękę. Patrzył mi głeboko w oczy uśmiechał się i nagle złożył na moich ustach kolejny pocałunek. Znów poczułam wielką radość. Po chwili odsunał się i przytulił mnie jeszcze raz.

-Do zobaczenia. Przyjadę jutro po Ciebie o 17.

-Dobrze, będę gotowa. Do jutra.:

Po tych słowach ruszyłam w kierunku auta. Tata czekał już w środku na mnie. Szybkim krokiem ruszyłam i wsiadłam do samochodu.

-Widzę, że poznałaś tutaj kogoś fajnego. - i od razu zaczęło się wypytywanie

-Tak, całkiem fajny z niego chłopak, bardzo fajnie nam się rozmawia.

-Widziałem i chyba nie tylko rozmawia - odwróciłam się w stronę taty rzuczając mu dziwne spojrzenie

-Tata daj spokój proszę Cię, nie chce z Tobą o tym rozmawiać

-Dobrze, nie chcesz to nie, tylko bądź ostrożna

Chwilę potem dojechaliśmy do domu. Szpital jest całkiem blisko. Weszłam do domu. Mama jeszcze nie wróciała z pracy. Poszłam do swojego pokoju. Było w nim tak czysto jak nigdy. Rzuciłam się od razu na swoje wygodne i wielkie łóżko. Wreszcie wyśpię się do porządku. Tata przyniósł rzeczy, a ja od razu zabrałam się za ich rozpakowywanie. Nagle usłyszałam dźwięk swojego telefonu.

H: Pusto bez Ciebie, nie mam z kim iść na kawę do bufetu :P Mam nadzieję, że dotarłaś do domu bezpiecznie.

R: Na oddziale jest pełno pielęgniarek, poproś którąś, aby z Tobą poszła :P Tak, dojechała i właśnie rozpakowywuje swoje rzeczy.

H: Za stare dla mnie te pielęgniarki. O chorobach nie mam zamiaru z nimi rozmawiać :P

R:  Jak skończysz pracę to możesz wpaść na kawę do mnie :P

H:  Ok, czemu nie. Jeśli mi się uda to wpadnę :D

Nie odpisałam już nic Harry'emu tylko kontynuowałam to co zaczęłam. Nagle do pokoju weszła mama. - Witak kochanie, pomóc Ci w czymś ? 

-Nie, już prawie skończyłam.

-Słyszałam kochanie o twojej nowej znajomości, tata mi wszystko powiedział. Mam nadzieję, że przedstawisz oficjalnie nam go niedługo.

-Tak, oczywiście. Dzisiaj będziesz może miała okazję. Przyjedzie jeśli będzie miał czas. Ale to nie pewne jeszcze. 

-To świetnie. To dokończ to co robisz i zejdz na obiad.

Dokończyłam swoją pracę, przebrałam się i poszłam na obiad. Była już 15. Czyli niedługo Harry powinien skończyć pracę. Miałam wielką nadzieję, że przyjedzie. Po obiedzie pomogłam mamie posprzątać, a następnie usiałam w salonie przed telewizorem. Mama upiekła ciasto. Zrobiła nam herbatę i usiałymy razem na kanapie. Rozmawiałyśy i oczywiście nie mogło zbraknąć pytańz jej storny dotyczących "mojej nowej znajomości". Czas leciał szybko i nawet nie zauważyłam, że dochodziła już 19. Harry nie przyjechał i nawet nie napisał. Zrobiło mi się przykro. Czekałam jeszcze chwilkę i przyszła wiadomość.

H: Strasznie Cię przepraszam Rose, ale nie mogłem przyjechać. Mieliśmy nagły przypadek. Dopiero teraz wychodzę ze szpitala. MIeliśmy ciężką operację. Jutro Ci to wynagrodzę i spędzimy razem więcej czasu. Jadę do domu i od razu idę spać. Całuję Cię mocno.

R: Rozumiem. Nic się nie stało. Jedź ostrożnie i odpoczywaj. Do jutra :*

Odpisałam i poszłam przygotowywać z mamą kolację. Zrobiłyśmy jajecznicę. Dawno tego nie jadłam i dodatkowo byłam strasznie głodna. Po kolacji poszłam od razu na górę. Postanowiłam, że położę się wcześniej, bo dzisiaj się nie wyspałam. Wzięłam prysznic, a potem oglądałam chwilkę telewizję. Czułam jak powieki coraz bardziej mi opadają. Wyłączyłam telewizor, obróciłam się na bok i szybko zasnęłam.

Doktor StylesWhere stories live. Discover now